W połowie lutego br. na lotnisku w Bratysławie wylądował pierwszy samolot dyspozycyjny bombardier Global 5000 zakupiony na rynku wtórnym na potrzeby lotnictwa wojskowego Słowacji. Kolejny Global trafi do Bratysławy w późniejszym terminie po zakończeniu przeglądu. Nowe maszyny zastąpią obecnie użytkowane fokkery F100.
Pierwszy Global został przebazowany z Montrealu do Bratysławy 18 lutego br., a wkrótce dołączy do niego drugi samolot tego typu. Po odbiorze wszystkich bombardierów Słowacja wycofa fokkery 100 pozyskane w 2016 r. i stanowiące uzupełnienie dla dwóch airbusów A319CJ. Warto dodać, że jeden z fokkerów F100 o rejestracji OM-BYC został wycofany z użytku 11 lutego tego roku, a aktywny pozostaje jeszcze drugi F100 o rejestracji OM-BYB.
Jak informuje słowacki portal
slovakaviation.sk, od podpisania umowy do dostarczenia pierwszego samolotu minęły zaledwie trzy miesiące, czyli tempo, w jakim nawet komercyjne linie lotnicze nie radzą sobie z dostawami samolotów, nawet tych używanych. Portal podkreśla fakt, że niektóre umowy zostały podpisane przed zatwierdzeniem tego zakupu przez rząd i prawdopodobnie nie jest przypadek. Jak dodaje portal, nowe bizjety będą eksploatowane pod szyldem Słowackich Sił Powietrznych, a nie Służby Powietrznej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Będą one bazować na lotnisku w Bratysławie, a Ministerstwo Obrony ustanowi tam własną zdolność operacyjną na potrzeby ich eksploatacji.
W celu ograniczenia kosztów, Słowacy poszukali maszyn używanych, które są w dobrym stanie technicznym. Pierwszy Global (C-FDIL) został wyprodukowany w 2013 roku (MSN 9513) i wylatał do tej pory około 2 400 godzin. Wcześniej eksploatowany był w linii Aurora Jet Partners w konfiguracji pozwalającej na transport 12 osób. Natomiast drugi z bombardierów (9H-AVA), który na pokład może zabrać 13 pasażerów, został wyprodukowany w 2014 roku (MSN 9633) i dotychczas wylatał w maltańskiej linii Maleth Aero/Hyperion prawie 2 500 godzin. Obecnie maszyna przechodzi ciężki przegląd techniczny w zakładzie MRO w Wielkiej Brytanii.
Słowacja modyfikuje lotnictwo transportowe
Potrzeba modyfikacji floty lotnictwa transportowego została zauważona w ostatnich latach, m.in. podczas ewakuacji obywateli Republiki Słowacji z Libanu. Wówczas okazało się, że dostępne środki są niewystarczające (m.in. ze względu na niską gotowość operacyjną oraz pojemność). Oprócz pozyskanej pary używanych bombardierów, Słowacja zobowiązała się do zakupu
trzech nowych transportowych embraerów C-390 Millennium, które zastąpią dwie maszyny alenia C-27J Spartan. Jednak w tym przypadku pomimo grudniowych deklaracji, że umowa zostanie zawarta w styczniu br., nadal nie doszło do jej podpisania.
Słowacy mają problem z akceptacją zakupu
Jednak zakup kolejnych bizjetów nie za bardzo podoba się w samej Słowacji. - W czasach, gdy problemem było znalezienie 76 mln euro na podniesienie pensji pracowników służby zdrowia, nie możemy znaleźć pieniędzy na budowę szpitali, naprawę mostów czy refinansowanie innych potrzeb obywateli, z łatwością znajdujemy 48 mln euro na bizjety. Rozumiem, że w dzisiejszej niepewnej sytuacji geopolitycznej ważne jest inwestowanie w armię, ale w przypadku konfliktu naprawdę nie będziemy potrzebować tych odrzutowców. Z pewnością jednak taką kwotę można by przeznaczyć na zakup sprzętu, który realnie zwiększyłby nasze zdolności obronne. - możemy przeczytać w słowackiej prasie lotniczej.