Polacy chcą kontynuacji projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego. Tak wynika z z sondażu United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej".
Oprócz CPK ankietowani nie chcą ograniczać dużych wydatków na zbrojenia, a także
domagają się budowy elektrowni atomowych. Nowa władza powinna również zachować Instytut Pamięci Narodowej i Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Budowa elektrowni atomowych uzyskała największe poparcie respondentów, bowiem na "tak" odpowiedziało aż 85 proc. podpytywanych. W przypadku projektu CPK ten pułap osiągnął 51 proc. Wzmocnienie armii jest z kolei priorytetem 76,2 proc.
– CPK jest potrzebny ponieważ na Lotnisku Chopina kończy się przepustowość, a pomysły na jego rozbudowę to mrzonki – uważa Konrad Majszyk, rzecznik CPK
Według niego duoport stołecznego lotniska z Modlinem to wyrok dla Polskich Linii Lotniczych LOT. – Czas w końcu zacząć zarabiać na lotniczym cargo. Nowa infrastruktura to impuls dla gospodarki; lotnisko podwójnego przeznaczenia to wzmocnienie wschodniej flanki NATO. W Polsce od ponad 30 lat nie budowało się linii kolejowych – przypomina Majszyk.
Od zakończenia wyborów przyszłość CPK budzi ożywione dyskusje. Maciej Lasek, poseł na Sejm z ramienia Koalicji Obywatelskiej, jest przekonany, że
nowe centralne lotnisko nigdy nie powstanie. – Nic nie wskazuje na kontynuowanie prac części lotniczej.
Odblokowany zostanie rozwój Modlina i odkurzone zostaną plany rozbudowy Okęcia – uważa z kolei Adrian Furgalski, prezes zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Posłowie KO Michał Szczerba i Dariusz Joński apelują z kolei o audyt w sprawie budowy CPK.
Poznaliśmy również stanowisko Radosława Kantaka, członek zarządu CPK ds. inwestycji kolejowych oraz
Sebastiana Mikosza, byłego prezesa PLL LOT i Kenya Airways.