Unia Europejska zakazała Southwind Airlines obsługi lotów do państw bloku. Decyzja została podjęta po odkryciu rzekomych powiązań Rosji z tureckimi liniami lotniczymi. O wydanie zakazu lotów wnioskowała Fińska Agencja Transportu i Komunikacji.
W Wigilię Bożego Narodzenia Southwind Airlines zainaugurowały bezpośrednie rejsy między Stambułem a Mińskiem.
Zdaniem niemieckiego portalu Bild, który powoływał się na wewnętrzne ustalenia polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, loty tureckiego przewoźnika na Białoruś miały być
nowym szlakiem przemytu imigrantów do Unii Europejskiej.
Loty Southwind do Mińska trwały około trzech godzin, podczas gdy białoruskie linie Belavia, które również oferują rejsy Mińsk – Stambuł zmuszone są latać trasą okrężną przez Rosję. Skutkiem tego jest czas trwania lotu. Przed nałożeniem sankcji takie rejsy trwały dwie godziny, podczas gdy obecnie realizacja jednej operacji między stolicą Białorusią a największym miastem Turcji wynosi prawie sześć godzin! Czas lotu, dobra oferta cenowa sprawiał, że samoloty do Mińska latały pełne.
Zakaz wlotu
Tureckie linie nie były do tej pory ograniczone unijnymi sankcjami i mogły realizować operacje przez przestrzeń powietrzną Unii Europejskiej. Linie lotnicze, których oficjalna nazwa to Cortex Havacilik Ve Turizm Ticaret, pod tą nazwą prawną znajdowały się na liście operatorów z państw trzecich, zatwierdzonych przez Agencję Unii Europejskiej ds. Bezpieczeństwa Lotniczego, którzy mogą swobodnie operować w obrębie Unii. Zgodnie z wykazem certyfikat przewoźnika lotniczego (AOC) jest turecki.
W marcu Southwind Airlines zwrócił się do fińskiego regulatora lotniczego z wnioskiem o wydanie zgody na loty do Helsinek. Fińska Agencja Transportu i Komunikacji odrzuciła wniosek, wskazując że tureckie linie powiązane są z Kremlem, a turecki „właściciel” przewoźnika nie ma nad nim faktycznej kontroli, gdyż jest słupem.
Jarkko Saarimäki, dyrektor generalny Traficom, wskazał, że prawo odmowy wydania zgody gwarantuje przepis unijnego rozporządzenia, po czym zwrócił się do władz Unii Europejskiej o wydanie unijnego zakazu wlotu samolotów przewoźnika w przestrzeń bloku polityczno-gospodarczego. Komisja Europejska przystała na wniosek fińskiego regulatora lotniczego. Od 28 marca operacje Southwind Airlines w przestrzeni powietrznej Unii Europejskiej są zakazane.
Wydłużenie czasu lotów do Moskwy
Zakaz wlotu w unijną przestrzeń jest dla przewoźnika kosztowny, albowiem zmienione musiały zostać trasy lotów między Moskwą a egipskim kurortem nad Morzem Czerwonym w Szarm el-Szejk. Do 28 marca samoloty między stolicą Federacji Rosyjskiej leciały przez przestrzeń Turcji, Bułgarii, Rumunii, Słowacji, Polski, Litwy i Białorusi, zanim ostatecznie wylądowały w moskiewskim porcie Szeremietiewo. Od 29 marca boeingi 777 zmuszona są latać przez Turcję, państwa Kaukazu i Kazachstan.
Operacje Southwind Airlines ze Stambułu do Mińska, decyzją Unii Europejskiej, stały się nierentowne, gdyż czas przelotu jest obecnie taki sam, jak w przypadku flagowego przewoźnika lotniczego Białorusi. Linie, jeśli nie otrzymają dopłat, nie będą mogły oferować atrakcyjnych cenowo biletów lotniczych na Białoruś.