Choć o tym, kto ostatecznie przejmie austriacką linię Niki wiemy już od zeszłego tygodnia, dopiero teraz poznajemy więcej szczegółów transakcji. Jak podaje gazeta „Bild am Sonntag”, były mistrz świata Formuły 1 Niki Lauda zaproponował 30,3 mln euro za przewoźnika i dodatkowo zastrzyk finansowy na utrzymanie płynności w wysokości 16,5 mln euro.
Tygodnik, powołując się na źródło związane z negocjacjami, dodaje przy tym, że Lauda przebił ofertę IAG o 4 mln euro. Spółka, do której należy między innymi British Airways, była najbardziej realnym oferentem, pojawiły się jednak komplikacje prawne. Sąd II instancji zdecydował, że berliński sąd administracyjny nie jest właściwym organem do orzekania o niewypłacalności Niki. Jego zdaniem ta decyzja powinna należeć do sądu austriackiego. To unieważniło ostatnią transakcję International Airlines Group (IAG) i spowodowało, że Niki znów było na sprzedaż. To z kolei utorowało drogę byłemu właścicielowi, Nikiemu Laudzie do ponownej walki o przewoźnika.
W drugim przetargu austriacki komitet wierzycieli odrzucił ofertę IAG na zakup Niki i wybrał propozycję sportowca, jednak na początku szczegóły transakcji nie były znane. Rąbka tajemnicy uchylił niemiecki tygodnik, na który powołuje się Reuters. Źródło wskazuje, że Lauda przekazał już 12 mln euro z ceny kupna. Według „Bild am Sonntag”, około połowa sumy płaconej przez Laudę zostanie przekazane niemieckiemu rządowi, który udzielił kredytu pomostowego 150 mln euro firmie matce, Air Berlin, gdy ogłosiła upadłość.
Niki Lauda chce, by linie obsługiwały pierwszych klientów już w marcu i pod nową nazwą Laudamotion. Właściciel może mieć jednak problem ze skompletowaniem członków załogi. Do obsługi 15 samolotów potrzeba ok. 180 pilotów, a większość z nich niepewna przyszłości jest w trakcie rozmów z innymi liniami. Więcej na ten temat piszemy
tutaj.
Samoloty Niki otrzymały około 1 700 slotów, co stanowi 0,8 procent dostępnych miejsc na austriackich lotniskach w sezonie letnim, który rozpoczyna się pod koniec marca. Linia lotnicza planuje skoncentrować się na kierunkach turystycznych w Turcji, Grecji i Hiszpanii.