SSJ100 i MC-21 znajdują nabywców

Nowe otwarcie dla SSJ100? 

Adria Airlines podpisała list intencyjny w sprawie pozyskania 15 samolotów SSJ100. Umowa obejmuje również stworzenie centrum techniczno- i naprawczo-remontowego (MRO) na lotnisku w Lublanie. To ostatnie jest być może ważniejsze od samego zakupu maszyn przez narodowego przewoźnika Słowenii. 

Ledwie we wrześniu głośno było o rezygnacji z SuperJetów przez Brussels Airlines. Z początku Belgowie byli zadowoleni z zakupu. Nowoczesne maszyny oferują sporo miejsca dla pasażerów, a podobna pojemność do brytyjskich samolotów BAe 14, które zastąpiły we flocie, pozwoliła szybko wprowadzić rosyjskie samoloty do siatki połączeń.

Szybko jednak okazało się, że brak zaplecza serwisowego na terenie Unii Europejskiej dla SSJ100 okazał się problemem, który z czasem doprowadził do rezygnacji z dalszego leasingowania konstrukcji inżynierów zza Buga. Nie pomaga awaryjność SuperJetów. Średnie dobowe wykorzystanie tej maszyny jest znacząco niższe niż konkurencyjnych samolotów. 

W podobnym czasie co informacje z Belgii w sprawie SSJ100 napłynęły wieści z Meksyku. Tamtejszy przewoźnik Interjet miał zrezygnować ze swoich ponad dwudziestu SuperJetów. Informacja się nie potwierdziła, ale był to kolejny sygnał, że z serwisowaniem i awaryjnością rosyjskich samolotów jest poważny problem. 

Czy Sukhoi Civil Aircraft Company (SCAC) wyciągnął wnioski i centrum serwisowe w Słowenii jest tego dowodem? Czy tym razem uda się wejść na dłużej na europejski rynek? 

Prezydent SCAC Aleksander Rubtsow stwierdził: – Zdajemy sobie sprawę, że wsparcie posprzedażowe SSJ100 przy wejściu na rynek europejski powinno być zorganizowane w sposób gruntowny i profesjonalny. Wspólnie z Adria Airways utworzymy na lotnisku w Lublanie zaplecze serwisowe i naprawcze dla SSJ100. To zapewni niezawodność operacyjną samolotów SSJ100 operujących w Europie. 

MC-21 skorzysta z embarga? 

Syrian Air prowadzi rozmowy z producentami MC-21 w sprawie zakupu od 15 do 20 maszyn tego typu. Ma być to sposób na odmłodzenie floty w warunkach embarga, które blokuje wszelkie transakcje z zachodnimi producentami. Nie bez znaczenia jest z pewnością również rosyjskie wsparcie dla Baszara al-Assada w prowadzonej przez niego wojnie domowej. Zakup rosyjskich samolotów będzie dobrze widziany przez Kreml. 

Obecnie flota syryjskiego narodowego przewoźnika składa się z sześciu A320-200, jednego A340-300 i dwóch ATR-ów 72-500. Wcześniej Syryjczycy nie byli w stanie sfinalizować rozmów z rosyjskimi partnerami. Problemem dla inwestora z Bliskiego Wschodu były zapisy w umowie co do bezpieczeństwa oraz wysokie koszty operacyjne. Teraz jednak Syryjczycy uważają, że powstający w Irkucku wąskokadłubowiec, który ma wejść na rynek już w 2019 roku, spełni ich oczekiwania. Syrian Air powinien odebrać pierwszego MC-21 w 2022 roku. 

Rosjanie rozumieją potrzeby swoje klienta i najprawdopodobniej wyposażą MC-21 dla Syrian Air w znane z Ił-96 czy Tu-204 rosyjskie silniki Awiadwigatiel PD-14. Producent przewidział dla swoich maszyn produkowanych na eksport instalowanie napędu w postaci Pratt & Whitney PW1000G, ale ze zrozumiałych względów, dla objętych zachodnimi sankcjami syryjskich władz takie rozwiązanie nie wchodzi w rachubę.