Stagnacja na rynku cargo nie wpływa na inwestycje LS Airport Services

Rynek Lotniczy: Jakie są szczegóły dotyczące inwestycji terminalowej? Jaki był koszt inwestycji, co się zmieniło?

Sebastian Kuna, dyrektor oddziału Cargo LS Airport Services: Od 3 lat rynek przewozów towarowych gwałtownie rósł. Dla przykładu wzrost obsłużonego wolumenu w roku 2016 względem poprzedniego roku to 25%, w 2017 - 30%, a w 2018 - 9%. Podsumowując w ciągu trzech ostatnich lat obsługujemy o ponad 80% więcej wolumenu. Dynamika wzrostu zaskoczyła cały rynek cargo, co naturalnie musiało przełożyć się na problemy z obsługą w naszym terminalu. Podjęliśmy szereg działań, aby dostosować infrastrukturę magazynową, procesy, strukturę organizacyjną.

W pierwszej kolejności zainwestowaliśmy w sprzęt magazynowy – wózki widłowe, układarki boczne, ciągniki elektryczne i szereg drobnego sprzętu magazynowego. Jednocześnie zwiększyliśmy powierzchnię i przepustowość magazynu. Magazyn powiększył się o ok. 3000 m2, a dzięki zmianom organizacyjnym zwiększyliśmy przepustowość magazynu o 40%, co przekłada się na możliwość obsługi 140 tys. ton rocznie. Aktualnie obsługujemy ok. 100 tys. ton w ciągu roku.

Dalej pozostaje wiele do zrobienia. W szczególności „wąskim gardłem” jest proces kontroli bezpieczeństwa i wydania przesyłek do Klienta. Proszę sobie wyobrazić, że w godz. od 10:00 do 16:00 średnio co 2 min. dostajemy zlecenie wydania towaru – jedna lub kilkaset paczek na zlecenie. To jest wyzwanie. Odpowiadając na Pana pytanie o konkretne liczby od 2016 wydaliśmy na inwestycje w sumie ok. 7 mln PLN.

Stagnacja na rynku cargo wymuszą coraz silniejszą konkurencje o Klienta. Musimy podnosić jakość naszych usług, specjalizować się w obsłudze przesyłek specjalnych, np. przesyłek temperaturowych. Mamy świadomość naszych ograniczeń infrastrukturalnych i kolejnych inwestycji. Jesteśmy na etapie opracowania master planu dla rozwoju LS Cargo Park, którego kluczowym aktywem jest
LS Cargo Terminal. Na koniec tego roku będziemy gotowi ze strategią rozwoju na następne lata.

Jakie zawody można wykonywać w tym terminalu?

Procesy magazynowe cargo dzielą pracę na obsługę fizyczną przesyłki na magazynie i obsługę dokumentacji przewozowej. W każdym z obszarów potrzebujemy innych kompetencji.

Przy obsłudze fizycznej przesyłek potrzebujemy pracowników magazynowych. Personel podstawowy to Pracownik ds. Obsługi Frachtu. Do zadań osoby na tym stanowisku należą podstawowe czynności związane z rozładunkiem, załadunkiem, kompletacją i wydaniem przesyłek. Następnie mamy Operatorów i Samodzielnych Operatorów ds. Obsługi Frachtu. To pracownicy z co najmniej 2 letnim doświadczeniem. Znają nasze procesy i są w stanie samodzielnie z pełną odpowiedzialnością przygotować kontenery, palety lotnicze do wysyłki, a także przyjąć przesyłki z rejsu na magazyn. Sprawną i terminową realizację zapewniają Team Leaderzy. Zarządzają grupą od 10 do 20 osób na zmianie.

Jeśli chodzi o obsługę dokumentacji zakres zadań zależy od sekcji, w której pracownik się znajduje. Potrzebujemy osób z miękkimi kompetencjami przy obsłudze Klienta, rozpatrywaniu reklamacji i wyjaśniania nieregularności, ale również pracowników wyspecjalizowanych przy obsłudze materiałów niebezpiecznych, przesyłek temperaturowych czy żywych zwierząt. Podobnie jak w obszarze magazynu mamy stanowiska podstawowe jak Agent ds. Obsługi Frachtu, Samodzielny Agent ds. Obsługi Frachtu i osoby koordynujące pracę – Koordynator i Starszy Koordynator ds. Obsługi Frachtu.

Czy trzeba mieć odpowiednie przeszkolenie, by pracować przy cargo? Czy potrzebne są inne, bardziej szczegółowe pozwolenia?

Zdecydowanie tak. Obsługa cargo lotniczego po stronie agenta handlingowego to specyficzny proces. Podręczniki do logistyki w minimalnym zakresie poruszają ten temat. Mamy tego świadomość i zapewniamy szereg szkoleń podstawowych i specjalistycznych. Cenimy sobie pracowników magazynowych z uprawnieniami na wózki widłowe. Oferujemy również możliwość zdobycia takich uprawnień u nas w firmie. Podobnie jak uprawnienia do obsługi ciągarek elektrycznych, czy systemu wysokiego składowania.

Ważne jest wdrożenie w procesy obsługowe. Pierwszy miesiąc to nauka teoretyczna z dużą ilością praktyki. Program szkoleń zakłada zapoznanie pracownika ze specyfiką działalności i podstawowymi procesami, np. kody linii lotniczych, oznaczenia handlingowe przesyłek, list przewozowy i nasz system magazynowy.

Dalej pracownik może sam wybrać w jakim obszarze chce się rozwijać. Możliwe są awanse pionowe i poziome. Premiujemy szkolenia specjalistyczne – Warehouse Advance, DG kat. 6. Są to kilkudniowe szkolenia uprawniające do nadzorowania przygotowania kontenerów i palet lotniczych do załadunku na samolot oraz akceptacji do przewozu materiałów niebezpiecznych.

Ile osób może pracować w LS Cargo Terminal? Jakie jest zapotrzebowanie na pracowników już teraz, a jaki poziom zatrudnienia chcecie osiągnąć?

W Warszawskiem Oddziale Cargo zatrudniamy ok. 200 osób. Celowo mówię ok. gdyż ta liczba waha się w zależności od potrzeb. Na dzień dzisiejszy mamy otwarte rekrutacje na Pracownika i Agenta ds. Obsługi Frachtu. Zapotrzebowanie to ok. 20 osób. Uzupełnienie personelu pozwoli rozłożyć równomiernie pracę i utrzymać standard obsługi podczas szczytów obsługowych.

Ostatnie dane z rynku wskazują na spowolnienie koniunktury. Mimo wszystko widzimy potencjał w oferowaniu nowych rozwiązań dla naszych Klientów. Rynek wskazuje potrzebę kompleksowej obsługi all-in bez udziału pracowników spedycji. Chcąc zaoferować taki serwis potrzebujemy kolejnych 20 etatów.

Jak na co dzień funkcjonuje terminal? Jakim procesom podlega?

Przypominam sobie pierwsze minuty filmu „Cast Away – Poza Światem” z Tomem Hanksem i duży zegar odmierzający czas na jednym z magazynów globalnej firmy kurierskiej. To dobre wyobrażenie naszej pracy. Najprościej mówiąc, każdy dzień to kompletacja towaru do wysyłki drogą lotniczą i wydanie do Klienta po przylocie. Obowiązują nas czasy wylotów. Samolot nie może się opóźnić, a towar musi być gotowy. Klient finalny nie może czekać na odbiór towarów. Koszty transportu lotniczego są bardzo wysokie. Płacimy za czas, dlatego towary nie są składowane na magazynie. Wchodzą i wychodzą tego samego dnia. Pracujemy pod dużą presją czasu, ale to daje tą adrenalinę i poczucie, że każdy dzień jest inny.

Jaka ilość towarów może przez niego przejść w ciągu miesiąca?

Rynek cargo w Polsce to nadal ok. 1% całego wolumenu w Europie. Nie możemy się równać z portami we Frankfurcie, Amsterdamie czy Londynie gdzie rocznie obsługuje się ok. 1,5 – 2,1 mln ton cargo. W 2018 roku LS Cargo Terminal obsłużył 96 tys. ton. Jest to bardzo dobry wynik jeśli porównamy go z portami w regionie Europy Środkowo Wschodniej i dominujący jeśli chodzi o rynek w Polsce. Konkurujemy z portami w Budapeszcie i Pradze, gdzie obsługiwanych jest od 90 do 120 tys. ton cargo.

W Polsce mamy ok. 70% udziału w rynku. Dziennie obsługujemy średnio 8 tys. ton cargo. Dla przykładu porty regionalne w Polsce obsługują od 2,5 tys. do 8 tys. ton cargo rocznie. Mówimy tu oczywiście o cargo w relacji B2B, bez przesyłek e-commerce przewożonych przez kurierów.

Warto dodać, że ok. 95% wolumenu w LS Cargo Terminal generują samoloty pasażerskie - głównie szerokokadłubowe. Brakuje wciąż regularnych rejsów samolotów cargowych przewożących o 5-6 razy więcej cargo na rejs. Wspominam o tym, bo dla każdego kto zna procesy cargo wolumeny jakie obsługujemy robią wrażenie.