Dosłownie kilka dni po tym, gdy Lufthansa ogłosiła plany uziemienia około połowy swojej floty w związku ze spadkiem popytu wywołanym rozprzestrzenianiem się wirusa zapalania płuc z Wuhan COVID-19, zapadła także decyzja o czasowym uziemieniu floty airbusów A380.
O tym, że Lufthansa planuje
radykalne ograniczenie oferowania ze względu na wyjątkowe okoliczności spowodowane rozprzestrzenianiem się koronawirusa i wynikającym z niego drastycznym spadkiem rezerwacji, a także licznymi odwołaniami lotów, Grupa poinformowała w piątek 6 marca. Zgodnie z oficjalną informcją, w nadchodzących tygodniach, w zależności od dalszego rozwoju popytu, loty zostaną zmniejszone nawet o 50 proc. Te korekty przepustowości dotyczą pasażerów wszystkich linii lotniczych w grupie Lufthansy. Ponadto niemiecka linia badała możliwości tymczasowego wyłączenia całej floty airbusów A380 (14 samolotów) we Frankfurcie i Monachium.
Definitywna decyzja – A380 uziemione na dwa miesiące lub dłużejDosłownie kilka dni po oficjalnym komunikacie Grupy Lufthansa, los największych, piętrowych samolotów latających w jej flocie, airbusów A380, jest już przesądzony – maszyny te, czas do maja, a może nawet i dłużej, do czerwca, spędzą na płytach postojowych lotnisk we Frankfurcie i Monachium, informuje niemiecki branżowy portal informacyjny aeroTELEGRAPH, powołując się na dokument wewnętrzny spółki. Doniesienia te potwierdzają na Twitterze pasażerowie. Według ich relacji, po wylądowaniu, załoga niemieckiego przewoźnika, dziękując za wspólny lot, poinformowała pasażerów, że jest to ostatni lot przed kilkutygodniowym postojem maszyn.
Uziemienie airbusów A380 nie powinno być zaskoczeniem. Wykonywanie operacji lotniczych tymi bardzo lubianymi przez większość podróżnych piętrowymi samolotami ma uzasadnienie ekonomiczne wtedy, gdy na ich pokładzie podróżuje komplet pasażerów. To przedstawia problem dla linii lotniczych, szczególnie w okresie poza szczytem sezonu, gdyż znalezienie ponad pół tysiąca pasażerów na każdy rejs, nie należy do łatwych zadań. Airbusy A380 linii lotniczych Lufthansa zabiera na pokład 509 pasażerów - 371 w klasie ekonomicznej, 52 w klasie ekonomicznej premium, 78 w klasie biznes oraz ośmiu w pierwszej klasie. Obecnie, w sytuacji rozprzestrzeniania się epidemii COVID-19, wypełnienie nie jest najwyższe i zgodnie z listem Lufthansy do załóg, wynosi tylko 35 proc., czyli znacznie pomimo progu opłacalności.
Dodatkowo, parametry airbusów A380 i związane z nimi ograniczenia w liczbie lotnisk będących w stanie przyjąć te gigantyczne maszyny powodują, że “Megajumbo” nie można skierować do obsługi alternatywnych tras.
Trudna sytuacja dla pracownikówWszystko wskazuje na to, że negatywne konsekwencje zaistniałej sytuacji będą musiały ponieść częściowo załogi przewoźnika, w tym załogi pracujące na pokładach 14 “Megajumbo”. Podczas gdy personel pokładowy, będzie mógł być skierowany do pracy na pokładach innych maszyn, piloci A380 w Lufthansie nie posiadają ratingów pozwalających im zasiadać za sterami innych maszyn, stąd też najprawdopodobniej czeka ich dłuższy urlop, sugeruje Ben Schlappig, autor bloga One Mile At A Time. Lufthansa zapowiada, że w najbliższych dniach ustali z nimi warunku urlopów oraz pracy w niepełnym wymiarze godzin i deklaruje, że będzie się starała załagodzić niekorzystne dla pracowników skutki obecnej sytuacji.
Ruch spółki ma na celu zmniejszenie skutków finansowych spadku popytu. Uzupełnia planowane działania oszczędnościowe w obszarze personelu, w kosztach materiałowych i budżetach projektów oraz innych miarach płynności finansowej. Oprócz natychmiastowego zawieszenia zatrudnienia, Lufthansa Group już w ostatnich tygodniach zaoferowała swoim pracownikom dobrowolne i indywidualne środki kadrowe. Obejmują one m.in. przyznanie bezpłatnego urlopu i przyspieszenie corocznego urlopu. Firma prowadzi rozmowy ze swoimi partnerami operacyjnymi i związkami zawodowymi w celu uniknięcia zwolnień m.in. za pomocą różnych modeli pracy w niepełnym wymiarze godzin, w tym okresów próbnych.
Traci Lufthansa i branża lotniczaNiemiecki przewoźnik już wcześniej informował, że w związku z epidemią koronawirusa, loty do Chin i Iranu będą zawieszone kolejno do 24 i 30 kwietnia. Lufthansa zmniejszyła też częstotliwość rejsów do Włoch, Seulu i Hongkongu. Loty zawiesiły wszystkie linie z grupy Lufthansa: Swiss, Austrian Airlines czy Eurowings.
Jest jeszcze za wcześnie na oszacowanie ciężaru finansowego dla całej spółki, którego na pewno należy się spodziewać w związku z obecnymi zmianami. Grupa opublikuje najważniejsze dane finansowe na specjalnej konferencji prasowej 19 marca br.
Lotnictwo bardzo szybko odczuło negatywne skutki pojawienia się nowego koronawirusa. Linie lotnicze z całego świata zaczęły zawieszać połączenia z Chinami, w Europie ograniczono obsługę tras do Włoch. Więcej na ten temat można przeczytać m.in. w naszych artykułach "
Koronawirus uderzył w branżę lotniczą. Czy LOT ma się czego obawiać?", "
Koronawirus. Rezerwacje linii lotniczych do Europy spadły o 79 proc.", "
Scope: Linie lotnicze, Airbus i Boeing odczuwają negatywny wpływ epidemii COVID-19".