Linie lotnicze SWISS planują zwiększyć o ponad połowę oferowanie na trasach długodystansowych w letnim rozkładzie lotów w 2021 roku. Według prezesa przewoźnika Thomasa Kluehra właśnie taki ruch pozwoli uchronić spółkę zależną Lufthansy od głębszej zapaści finansowej.
Narodowe linie lotnicze Szwajcarii wciąż dysponują rezerwą gotówkową, która może zostać wykorzystana w razie kolejnych niesprzyjających zdarzeń lub niepowodzeń.
– Kluczowe znaczenie będzie mieć to, co wydarzy się wiosną i czy ponownie pojawi się popyt na rezerwacje – wyznał Kluehr w rozmowie z gazetą "Blick". – Jeśli latem nie dodamy przynajmniej 50 proc. oferowania na trasach długodystansowych, to będzie nam trudno – podkreślił prezes SWISS.
Przewoźnik z grupy Lufthansy wdrożył jesienią restrukturyzację i zmniejszył zatrudnienie o 20 proc. 1000 z 9500 osób, pracujących dla spółki przed pandemią, musi szukać nowego zajęcia. – Mamy jeszcze 1,5 mld franków rezerwy do końca bieżącego roku w razie komplikacji – ujawnił Kluehr.
Linie lotnicze SWISS zamierzają w zimowym rozkładzie lotów obsługiwać już
85 proc. swoich ubiegłorocznych tras. 67 destynacji realizowanych będzie z Zurychu,
w tym do Wrocławia i Monachium, a kolejnych 21 z Genewy.