Podczas konferencji prezentującej wyniki finansowe spółki, władze Dassault Aviation postanowiły odpowiedzieć krytykom prywatnych odrzutowców prezentując porównania śladu węglowego ich maszyn z innymi sektorami gospodarki, informuje Agencja Reutera.
W czwartek, 9 marca 2023 odbyła się prezentacja wyników spółki Dassault Aviation. Francuski producent samolotów militarnych oraz prywatnych odrzutowców zanotował w 2022 r. zysk operacyjny w wysokości 572 mln euro, stanowiący wzrost w porównaniu z 527 mln euro zysku operacyjnego wypracowanego w 2021 r. W tym samym czasie obroty spółki spadły z poziomu 7,23 mld euro do poziomu 6,93 mld euro.
Dobre wiadomości dla pracowników i dla inwestorów
Stéphane Fort, dyrektor do spraw kontaktu z klientami w Dassault Aviation, poinformował na portalu społecznościowym Twitter, iż spółka planuje podzielić się wypracowanymi zyskami ze swoimi pracownikami, przeznaczając na ten cel 210 mln euro. 93 proc. osób zatrudnionych w koncernie może oczekiwać dodatkowego wynagrodzenia w wysokości czterech miesięcy pensji. W 2022 r. spółka zatrudniła 1,5 tys. osób, oraz planuje zatrudnienie 1 tys. kolejnych w 2023 r.
Liczba zamówień koncernu powiększyła się m. in. o 92 wielozadaniowe samoloty myśliwskie Rafale oraz 64 prywatne odrzutowce Falcon. W 2022 r. Dassault Aviation dostarczył 46 samoloty, w tym 32 odrzutowce Falcon, podczas gdy w 2021 r. liczba dostaw wynosiła 55 maszyn, wliczając w to 30 odrzutowców Falcon. W tym roku planowane są dostawy 15 samolotów Rafale oraz 35 samolotów Falcon.
Zgodnie z planami, w połowie tego roku ma wejść do służby komercyjnej
najnowszy model odrzutowców komercyjnych, Falcon 6X, choć jak przyznają władze koncernu, firma odnotowuje trudności występujące w łańcuchach dostaw. Po prezentacji wartość akcji koncernu wzrosła o 10 proc. osiągając poziom 176 euro za jednostkę, informuje Agencja Reutera.
Koncern opowiada grupom ekologów
W ostatnim czasie coraz częściej słyszane są głosy grup ekologów twierdzące, że branża lotnicza nie podejmuje wystarczających działań na rzecz ograniczenia poziomu emisji i powinna się skupić na obniżeniu popytu. We Francji najgłośniejsze słowa krytyki wzbudza korzystanie z prywatnych odrzutowców, do czego podczas konferencji postanowiły odnieść się władze francuskiego producenta.
W swoim wystąpieniu Eric Trappier, prezes Dassault Aviation sprzeciwił się “nagonce na lotnictwo” prowadzonej przez grupy ekologiczne i zaprezentował statystyki porównujące loty do innych sektorów gospodarki. Jeden rok korzystania z globalnej floty samolotów korporacyjnych Falcon odpowiada 24 godzinom ściągania filmów w sieci lub pięciu godzinom używania wszystkich ciężarówek na świecie, powiedział Trappier.
Szef koncernu przewiduje, że prywatne odrzutowce przestawią się na alternatywne paliwa szybciej niż samoloty komercyjne, gdyż pasażerowie prywatnych odrzutowców są bardziej skłonni płacić wyższą cenę za ekologiczne paliwa.
Głos Trappiera przedstawiony w czwartek wpisuje się w szerszą dyskusję dotyczącą miejsca lotnictwa korporacyjnego w czasie walki ze zmianami klimatu, w której nie brakuje opinii, iż zamiast prób wprowadzenia zakazów odbywania lotów prywatnymi odrzutowcami, warto wykorzystać ten segment lotnictwa do wprowadzenia kosztownych zmian na rzecz przyspieszenia opracowania zeroemisyjnego transportu lotniczego. Pilita Clark, wielokrotna laureatka tytułu najlepszego dziennikarza zajmującego się kwestiami środowiska,
zasugerowała w ubiegłym roku na łamach Financial Times, wskazując na raport Grupy Transport & Environment z 2021 roku, że lotnictwo korporacyjne, poza tym iż może być wysoko opodatkowane, doskonale nadaje się do testowania nowatorskich rozwiązań na rzecz środowiska, w związku z tym wysiłki nie powinny koncentrować się na zakazywaniu lotów prywatnymi odrzutowcami, ale na ich wykorzystaniu do realizacji celów środowiskowych.