Tajlandia: Linie nie mogą być chciwe

Prowincjonalny Publiczno-Prywatny Wspólny Komitet Rozwoju Gospodarczego Phuket oświadczył, że podejmie działania wyjaśniające, gdyż tysiące turystów złożyło skargi na zbyt wysokie ceny lotów, o czym informuje dziennik „Bangkok Post”.

Według wicegubernatora Phuket, Amnuaya Pinsuwana, Urząd Lotnictwa Cywilnego Tajlandii (CAAT) wprowadził różne ograniczenia taryfowe na trasach lotniczych do i z Phuket, jedne warunki dotyczą lotów realizowanych przez tradycyjnych przewoźników lotniczych, drugie zaś dotyczą lotów tanich operatorów.

Zawyżanie cen biletów

Tradycyjne linie lotnicze, takie jak Emirates czy Thai Airways, mogą pobierać do 13 tajskich batów (0,37 dolara amerykańskiego) za każdy odbyty przez pasażera kilometr lotu. W tym przypadku podróżny ma także zapewniony przewóz bagażu rejestrowanego o wadze do 20 kilogramów, a także bezpłatny katering. Tymczasem tani przewoźnicy mogą pobierać do 9,40 tajskich batów, co jest równowartością 0,27 dolara.

Oznacza to, że w przypadku lotów na Phuket, linie lotnicze powinny pobierać od pasażerów nie więcej niż 9 074 i 6 561 tajskich batów. Według Pinsuwana linie w okresie chińskiego nowego roku i Walentynek kilkukrotnie zawyżyły ceny biletów.

Kolejny wzrost biletów lotniczych ma nastąpić w okresie dwóch tajskich świąt: Mąka Bucha i Songkran. Władze Phuket szacują, że loty na wyspę będą kosztować około pięciu tys. tajskich batów, kiedy w normalnych warunkach przelot miedzy stolicą a rajską wyspą kosztuje maksymalnie trzy tys. batów. Aby zapobiec nielegalnemu ustalaniu cen biletów, tajlandzki organ nadzoru lotniczego nakazuje wszystkim przewoźnikom publikowanie miesięcznych raportów dotyczących ich stawek za bilety. Władze Phuket wskazują, że zarządzający zbyt „chciwymi” liniami lotniczymi mogą zostać ukarani karą w postaci co najmniej sześciu miesięcy więzienia i grzywną w wysokości do 20 tys. batów.

Duży wzrost popytu determinuje ceny lotów

Linie lotnicze w Tajlandii odnotowują obecnie wzrost popytu na podróże lotnicze, co jest spowodowane znacznym zniesieniem pandemicznych restrykcji. Flagowy przewoźnik lotniczy Tajlandii, Thai Airways, ogłosił niedawno swoje wyniki finansowe za czwarty kwartał zeszłego roku. Ze względu na stale rosnący popyt na podróże, przychody linii lotniczej wzrosły aż o 367 proc, a zysk netto wyniósł 1,1 mln dolarów.

Latem 2023 roku narodowe linie Tajlandii będą obsługiwać loty do 39 zagranicznych destynacji. Thai Airways zamierzają latać ze zwiększoną częstotliwością na trasach międzykontynentalnych i regionalnych, takich jak Tokio (Narita i Haneda), Osaka, Seul, Tajpej, Hongkong, Singapur, Kalkuta, czy Mumbaj.