Tajlandia ponownie zostanie otwarta dla w pełni zaszczepionych turystów już w październiku - informuje "Executive Traveller". Aktualnie odnotowuje się jednak w tym kraju blisko 20 tys. dziennie infekcji wirusem COVID-19. Decydenci z Bangkoku postanowili zmienić strategię walki z pandemią. To znakomita wiadomość dla linii lotniczych.
Tajlandia zatwierdziła w poniedziałek endemiczny charakter wirusa i będzie "uczyć się z nim żyć". Zmianę strategii oznajmił Opas Karnkawinpong, dyrektor generalny Departamentu Kontroli Chorób oraz Krajowego Komitetu ds. Chorób Zakaźnych.
Głównym zadaniem w przyszłości będzie powstrzymanie infekcji do poziomu, który nie przekracza możliwości systemu zdrowia publicznego Tajlandii. Kluczowym środkiem w tym kierunku będzie całkowite objęcie szczepieniami grup szczególnie wrażliwych oraz szybsze śledzenie przypadków przy założeniu, że każdy może zostać zarażony i przenosić wirusa. Wśród istotnych propozycji jest również złagodzenie restrykcji i ponowne otwarcie w październiku branży turystycznej w oparciu o
pilotażowy program wdrożony w prowincji Phuket od 1 lipca.
Tajlandia na początku pandemii radziła sobie świetnie, pomimo że poza Chinami, to właśnie w tym kraju wykryto pierwszy przypadek. Decydenci z Bangkoku zwlekali jednak zbyt długo z zabezpieczeniem umów dotyczących szczepionek. Ich niedobór zemścił się zaraz po pojawieniu się wariantu delta. Od kwietnia bieżącego roku notowany był nieustanny wzrost infekcji.
Najnowsze dane sugerują, że epidemia osiągnęła swój szczyt, co pozwoli wkrótce złagodzić pewne ograniczenia. W miniony poniedziałek doliczono się bowiem 17 491 nowych przypadków. To najniższy wynik od 30 lipca. Właśnie w minionym miesiącu infekcji notowano codziennie ponad 20 tys.
Koszty surowych obostrzeń są bardzo wysokie, chociaż w minionym tygodniu parlament Tajlandii zatwierdził zwiększenie wydatków na walkę z pandemią. Mniejsze środki przeznaczone zostaną jednak na edukację i wojsko. Znaczna część kraju zostanie ponowna otwarta w październiku. Niemniej ludzie muszą "nauczyć się żyć" z pewnym ryzykiem. Aktualnie jedynie 8 proc. całej populacji Tajów jest w pełni zaszczepiona. Najwyższe wskaźniki są na Phuket i stołecznym Bangkoku, który najbardziej ucierpiał z powodu pandemii. Rząd planuje wdrożyć jeszcze "Thai Covid Pass”, który ułatwi zaszczepionym dostęp do restauracji oraz niektórych miejsc wypoczynku.