Rząd talibów w Afganistanie zrobił kolejny krok w kierunku ograniczenia praw kobiet. Według doniesień "Jerusalem Post" nie mogą już latać samotnie.
Posunięcie to jest następstwem kolejnej autorytarnej decyzji, zakazującej dziewczętom uczęszczania do szkoły. Teraz według "Jerusalem Post", kobiety mogą latać samolotem, zarówno na trasach krajowych, jak i międzynarodowych, ale tylko wtedy, gdy towarzyszy im "męska eskorta".
Decyzja została wysłana do operujących aktualnie w Afganistanie dwóch linii lotniczych, a konkretnie do zarządzających Kam Air i Ariana Afghan Airlines. Stany Zjednoczone wkrótce po jej ogłoszeniu odwołały spotkanie na szczeblu gospodarczym.
Tuż przed ucieczką misji koalicji zachodniej oraz przejęciem władzy w Kabulu przez Talibów, celebrowano w Afganistanie pierwszy lot, w którym załoga składała się w 100 proc. z kobiet. Powrót ekstremistów zmusił jednak pilotki do wyjazdu z kraju.
Rejsem w kokpicie boeinga 737 z Kabulu do Heratu dowodziła wówczas 22-letnia
Mohadese Mirzae. Drugą pilotką była natomiast
Weronika Borysowa. Pasażerów na trasie o długości niespełna 500 km obsługiwały ponadto cztery stewardessy. Historyczny rejs linii lotniczych Kam Air był utrzymywany długo w tajemnicy ze względu na niestabilność polityczną i społeczną Afganistanu.
Więcej o aktualnym stanie lotnictwa cywilnego w tym kraju pisaliśmy wcześniej także w
TYM TEKŚCIE.