Linie lotnicze Thai Airways nie reaktywują swojej floty dwupokładowych airbusów A380 po kryzysie wywołanym wirusem COVID-19, tak jak to uczyniły wcześniej Lufthansa, Qantas, Qatar Airways czy Etihad Airways.
Narodowy przewoźnik Tajlandii chce się pozbyć wszystkich sześciu czterosilnikowych Super Jumbo - informuje serwis "AeroTime Hub". Zainteresowani (chyba tylko
Global Airlines?) mogą składać do 12 września oferty na maszyny oznaczone rejestracjami
HS-TUA, HS-TUB, HS-TUC, HS-TUD, HS-TUE i
HS-TUF.
Każdy chętny musi wpłacić depozyt w wysokości 50 tys. dolarów za jeden samolot. Oferenci znajdujący się na listach objętych sankcjami przez rząd Stanów Zjednoczonych lub Tajlandii będą wykluczeni z udziału z aukcji.
Thai Airways uziemiły wszystkich swoich sześć A380 kiedy wybuchła pandemia koronawirusa SARS-CoV-2. Super Jumbo w charakterystycznym malowaniu linii lotniczych z Azji Południowo-Wschodniej zostały dostarczone między wrześniem 2012 roku a listopadem 2013 roku.
Oprócz A380 narodowy przewoźnik Tajlandii
nie reaktywował również floty boeingów 747-400 i
sprzedał także pięć nieużywanych od trzynastu lat airbusów A340. Czterosilnikowe szerokokadłubowce zastąpiły na trasach dalekiego zasięgu dwusilnikowe airbusy A350-900 i boeingi 777-300ER.