To wydarzenie, którego pełnych skutków nikt nie jest w stanie przewidzieć, a które może wstrząsnąć branżą lotniczą w 2019 roku – tak zdaniem Artura Tomasika, prezesa Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego, może wyglądać wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
Lotnisko w Katowicach, którym zarządza Górnośląskie Towarzystwo Lotnicze, w 2018 roku zostało po raz kolejny
liderem przewozów cargo wśród portów regionalnych w Polsce. W ubiegłym roku frachtowce wykonały w Pyrzowicach 2 664 startów lub lądowań i przewiozły 18 547 ton cargo lotniczego – o 754 ton więcej (+4,2%) w porównaniu z rokiem 2017. Jest to najlepszy, roczny wynik w historii przewozów towarowych z pyrzowickiego lotniska. Równie dobrze katowicki port lotniczy radzi sobie w przewozach pasażerskich, obsługując w 2018 roku
rekordowe 4,8 mln podróżnych.
Rozwój przewozów pasażerskich i cargo lotniczego w Katowicach postępuje, nie dziwi więc troska prezesa GTL-u, o wzrosty ruchu po Brexicie. Jak komentuje dla Rynku Lotniczego Artur Tomasik, jeśli dojdzie do tzw. twardego Brexitu, częstotliwość ruchu pasażerskiego i towarowego pomiędzy Wielką Brytanią a Unią Europejską zostanie zamrożona już w rozkładzie lato i zima 2019 „na poziomie z zeszłego roku”. To propozycja Komisji Europejskiej, zasady te mają obowiązywać do 20 marca 2020 roku. Co potem?
– Nie wiadomo. To zła informacja, ponieważ około 25 proc. pasażerów, obsługiwanych na polskich lotniskach, podróżuje na kierunkach brytyjskich – tłumaczy prezes Tomasik. – W 2018 roku było to około 11 mln podróżnych. Zamrożenie częstotliwości oznacza praktycznie ograniczenie możliwości wzrostu ruchu na trasach brytyjskich, które ciągle mają duży potencjał, nie tylko w ruchu pracowniczym ale także turystycznym – dodaje.
Zdaniem prezesa GTL-u, należy pamiętać, że takie polskie miasta jak Warszawa, Kraków, Gdańsk czy Wrocław, cieszą się coraz większym zainteresowaniem turystów z Wielkiej Brytanii. W kontekście Brexitu Tomasik zwraca uwagę na istotną rzecz. – Niewykluczone, że w perspektywie kilku lat wzrośnie towarowy ruch lotniczy pomiędzy Polską a Wielką Brytanią. Ta forma transportu może stać się mocno konkurencyjna w stosunku do transportu drogowego, który z pewnością zacznie borykać się z problemem dużych kolejek na brytyjskiej granicy. Szacuje się, że po Brexicie średni czas kontroli jednej ciężarówki na granicy Wielkiej Brytanii wydłuży się z obecnych 2 do nawet 20 minut, co znacząco wydłuż czas oczekiwania – dodaje.