Czarna Środa dla branży lotniczej z Europy: Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła epidemię COVID-19 pandemią. W odpowiedzi prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump, zakazał lotów z Europy za wyjątkiem Wielkiej Brytanii.
11 marca 2020 r. jest dniem, który może mieć gigantyczne reperkusje dla branży lotniczej na świecie. W przeciągu godzin,
WHO ogłosiła dotychczasową epidemię koronawirusa zapalenia płuc z Wuhan COViD-19 pandemią, a prezydent Stanów Zjednoczonych zapowiedział, iż w piątek 13 marca o północy rozpocznie obowiązywać 30-dniowy zakaz lotów z Europy do Stanów Zjednoczonych.
WHO ogłasza pandemię
– To nie jest tylko kryzys zdrowia publicznego, to jest kryzys, który dotknie każdego sektora, dlatego każdy sektor i każda osoba musi być zaangażowana w walkę – powiedział dr Tedros Adhanom Ghebreyesus, dyrektor generalny WHO, ogłaszając rozprzestrzenianie się wirusa z Wuhan, występującego pod oficjalną nazwą COVID-19, pandemią.
W terminologii WHO, epidemia oznacza wzrost zachorowań w określonej społeczności. Pandemię WHO definiuje jako rozprzestrzenianie się nowej choroby o zasięgu globalnym, choć kryteria definiowania tego rozprzestrzeniania się nie są ostre. Przyjęło się, że chodzi o przypadki, w których “dochodzi do łatwego przenoszenia się choroby z osoby na osobę, w efektywny i wydajny sposób”. Deklaracja odnosi się do łatwości, z jaką rozprzestrzenia się wirus, a nie do tego, jak poważne są skutki choroby, którą wywołuje.
Do tej pory, WHO nie decydowała się na nazwanie zapalenia płuc z Wuhan pandemią, tłumacząc iż termin ten jest zarezerwowany dla nadzwyczajnych przypadków. Wystąpienie ponad 118 tys. przypadków w ponad 110 krajach na wszystkich kontynentach za wyjątkiem Antarktyki, zmieniło definiowanie zagrożenia.
– Pandemia nie jest słowem, które można używać niefrasobliwie. Jest to słowo, które, jeśli jest źle odczytane, może prowadzić do nieuzasadnionego strachu, niepodpartego faktami uznania, że walka jest już przegrana, prowadząc do niepotrzebnego cierpienia i śmierci – tłumaczył Tedros.
– Określenie sytuacji jako pandemię nie zmienia oceny zagrożenia powodowanego przez koronawirusa, wydanej przez WHO. Nie zmienia działań podejmowanych przez WHO i nie zmienia tego, co powinny robić kraje – podkreślił Tedros.
Trump zakazuje lotów z Europy
Wbrew deklaracjom, że określenie
rozprzestrzeniania się COVID-19 jako pandemię nie powinno powodować zmiany radzenia sobie z sytuacją, Donald Trump, prezydent Stanów Zjednoczonych, powołując się na pandemię ogłosił wprowadzenie nowych ograniczeń podróży, zabraniając lotów z Europy do Stanów Zjednoczonych. Restrykcje zaczną obowiązywać od piątku, 13 marca i potrwają 30 dni. Z zakazu wyłączone są loty z Wielkiej Brytanii.
– Będą wyjątki dla Amerykanów, którzy przejdą odpowiednie badania – powiedział Trump.
Zakaz obowiązuje dla osób, które w ciągu ostatnich 14 dni przebywały w krajach należących do Grupy Schengen. Z zakazu wyłączeni są rezydenci Stanów Zjednoczonych, członkowie najbliższej rodziny obywateli Stanów Zjednoczonych oraz inne osoby wymienione w dekrecie.
Nie wiadomo, jak ograniczenia wprowadzone przez USA wpłyną na wymianę handlową oraz na ruch cargo.
Dalsze kłopoty LOT
Decyzja amerykańskiego prezydenta stawia w trudnej sytuacji naszego narodowego przewoźnika. Połączenia transatlantyckie generowały znaczną cześć przychodów krajowego przewoźnika i cieszą się dużą popularnością wśród pasażerów. – Dla LOT jest to potężny cios, bo już de facto przestaną funkcjonować połączenia dalekiego zasięgu, a amerykańskie cieszyły się przecież i turystycznym, ale i biznesowym sporym zainteresowaniem. Polski rząd szykuje rozwiązania gospodarcze dla przedsiębiorstw i pracowników, bo przecież część nie pracuje, część także nie otrzymuje wynagrodzenia w ogóle. UE powinna zaś szybko przygotować procedury umożliwiające wsparcie dla linii lotniczych, ale wsparcie związane z zawieszaniem części działalności a nie rozwiązujące przy okazji problemy i błędy w zarządzaniu linią z czasu przed pandemią – mówi Adrian Furgalski, prezes zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
LOT, podobnie jak wielu innych przewoźników z Europy, pracuje nad zmianą siatki połączeń oraz rozwiązaniami dla pasażerów. Na szczegółowe informacje przyjdzie nam jednak trochę poczekać.
Zakaz wprowadzony przez administrację Stanów Zjednoczonych, to bezprecedensowy krok, którego konsekwencje prawie na pewno odczuje branża lotnicza z Europy, która już teraz zmaga się ze znaczącym spadkiem popytu na podróże lotnicze, wywołanych obawami przed koronawirusem COVID-19 z Wuhan. O rozwijającej się sytuacji będziemy informować na łamach Rynku Lotniczego.
Obecnie, w mniejszym lub większym stopniu, ze skutkami epidemii koronawirusa z Wuhan zmaga się cała branża lotnicza. Lotnictwo bardzo szybko odczuło negatywne skutki pojawienia się nowego koronawirusa. Linie lotnicze z całego świata zaczęły zawieszać połączenia z Chinami, w Europie ograniczono obsługę tras do Włoch. Więcej na ten temat można przeczytać m.in. w naszych artykułach "
Koronawirus uderzył w branżę lotniczą. Czy LOT ma się czego obawiać?", "
Koronawirus. Rezerwacje linii lotniczych do Europy spadły o 79 proc.", "
Scope: Linie lotnicze, Airbus i Boeing odczuwają negatywny wpływ epidemii COVID-19".
Artykuł aktualizowany. Materiał pierwotnie opublikowano o godz. 6:18. Ostatnia aktualizacja z 9:49.