Turkish Airlines zarobiły „na czysto” w ciągu trzech kwartałów br. prawie 2,8 mld dolarów! To więcej niż w całym ubiegłym roku. Rosnące w szybkim tempie przychody z oferowanych przewozów pasażerskich przewyższyły spadek przychodów z transportowanego cargo. Tureckie linie wykonały w ciągu dziewięciu miesięcy więcej operacji niż rok wcześniej, a dzięki pozyskanej w Rosji taniej ropie naftowej, łączne koszty paliwa zmalały aż o siedem proc.
Turkish Airlines, a w zasadzie
„Türkiye Hava Yolları", gdyż Recep Tayyip Erdoğan, turecki prezydent zmienił oficjalną nazwę przewoźnik, notują bardzo dobre wyniki finansowe. Nawet pandemia nie nadszarpnęła budżetu przewoźnika ze Stambułu. W zeszłym roku tureckie linie,
przewożąc prawie 72 mln pasażerów, zarobiły „na czysto” 2,7 mld dolarów amerykańskich. Był to jeden z największych zarobków w historii branży lotniczej. Wynik, którego nigdy nie zanotowali nawet trzej amerykańscy przewoźnicy.
Międzynarodowy „ambasador” Turcji kontynuuje osiągnie dobrych wyników również w bieżącym roku. W ciągu
sześciu miesięcy działalność pasażerska i cargo pozwoliła wygenerować zysk netto rzędu 868 mln dolarów, z czego
233 mln dolarów linie zarobiły w pierwszym kwartale. Z lotów, w ramach rozległej sitaki połączeń krajowych i międzynarodowych, skorzystało 38,7 mln podróżnych, o 30,9 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2022 roku.
Turkish Airlines notują wzrosty, praktycznie, wszędzie, gdzie jest to możliwe. Od 1 stycznia do 30 września Turkish Airlines obsłużyły prawie 64 mln pasażerów, o 13,3 proc. więcej niż w ciągu dziewięciu miesięcy ubiegłego roku. Liczba pasażerów mogłaby być większa o 863 tys., lecz turecki hegemon nie wlicza osób, które bezpłatnie przewiózł z terenów objętych trzęsieniem ziemi. Wzrosło również oferowanie. W porównaniu do rekordowego dla branży roku 2019, obecnie oferowana przepustowość jest większa aż o 24,8 proc. Tegoroczny wskaźnik zajętości miejsc osiągnął rekordowy poziom – 83,1 proc.
Łączne przychody tureckiego operatora wyniosły 15,8 mld dolarów, podczas gdy koszty prowadzonej działalności zamknęły się w kwocie 10,3 mld. Dziewięciomiesięczna działalność pozwoliła wygenerować zysk netto w wysokości 2,78 mld dolarów, co oznacza, że zarobek „na czysto” jest większa niż ten, który odnotowano na działalności w roku poprzednim.
W ciągu dziewięciu miesięcy br. linie wykonały 396 tys. operacji lotniczych, o 6,7 proc. więcej niż w roku 2019 i aż o 16,4 proc. więcej w porównaniu do analogicznego okresu w zeszłym roku. Najbardziej interesujący jest fakt, że koszty paliwa, mimo że wzrosła liczba operacji, spadły o siedem proc. Wszystko za sprawą pozyskanej w Rosji taniej ropy naftowej. Za paliwo Turkish Airlines zapłaciły 4,5 mld dolarów.
Można jednoznacznie orzec, że operator znad Bosforu zanotuje w tym roku rekordowy zysk netto, znacznie przekraczający poziom rzędu trzech miliardów. Turecki przewoźnik planuje w ciągu następnej dekady prawie podwoić swoją flotę samolotów. Do 2033 r. z usług linii ma korzystać 171 mln pasażerów rocznie.