Lider Koalicji Obywatelskiej Donald Tusk nie pozostawia złudzeń co nadal myśli o projekcie budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Eksperci są jednak podzieleni po słowach byłego i prawdopodobnie przyszłego premiera.
Od zakończenia wyborów przyszłość CPK budzi ożywione dyskusje. Maciej Lasek, poseł na Sejm z ramienia Koalicji Obywatelskiej, jest przekonany, że
nowe centralne lotnisko nigdy nie powstanie. – Nic nie wskazuje na kontynuowanie prac części lotniczej.
Odblokowany zostanie rozwój Modlina i odkurzone zostaną plany rozbudowy Okęcia – uważa z kolei Adrian Furgalski, prezes zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Posłowie KO Michał Szczerba i Dariusz Joński apelują z kolei o audyt w sprawie budowy CPK.
Poznaliśmy również stanowisko Radosława Kantaka, członka zarządu CPK ds. inwestycji kolejowych oraz
Sebastiana Mikosza, byłego prezesa PLL LOT i Kenya Airways, a także
Anny Midery, prezeski portu lotniczego Łódź i
posłanki partii Razem Pauliny Matysiak.
– Tak na zdrowy rozum, ja wolę w Sopocie wsiąść w taksówkę i w 20 minut być na lotnisku, niż pojechać na dworzec, wsiąść w pociąg i pojechać do Baranowa między Łodzią a Warszawą – wyznał Tusk na spotkaniu z mieszkańcami wrocławskiego osiedla Jagodno. Wcześniej lider KO krytykował już Prawo i Sprawiedliwość za "chory pomysł" i jego upolitycznienie.
– To jest po prostu stwierdzenie oczywistej oczywistości, że ludzie chcą mieć dostęp do podroży lotniczej jak najbliżej miejsca zamieszkania. Niewątpliwym zyskiem wejścia do Unii stała się decentralizacja ruchu lotniczego. Model latania point-to-point wzmocniła pandemia. Nie ma potrzeby ponownej centralizacji ruchu i zawracania Wisły kijem, bo przecież grubo ponad 60 proc udziałów w rynku mają i linie niskokosztowe i porty regionalne – uważa Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR (ZDG TOR).
– Przykładem niszczenia tej decentralizacji jest Modlin, któremu rzekomo szkodzą ptaki i mgły, a wystarczy spojrzeć na dane, żeby wiedzieć, za każdy wypowiadający takie słowa zwyczajnie się kompromituje – stwierdził Furgalski.
Według prezesa ZDG TOR słowa Donalda Tuska to po prostu "sprowadzenie na ziemię". – Nie ma sensu wydawać grubej kasy, której i tak nie mamy, żeby realizować przeskalowane inwestycje pod hasłem walki z zagrożeniem niemieckim. Po trzech latach działalności widać wyraźnie jak ten niby-hub berliński nam szkodzi. Czekam na rzetelne policzenie potencjału trzech lotnisk działających na Mazowszu, z których żadne nie ma blokady w rozbudowie – przekonuje Furgalski, który również jest przeciwnikiem budowy CPK z samym komponentem kolejowym.
– Nie ma sensu tworzenie nowego sztucznego centrum kolejowego Polski i przepychanie pasażerów pociągów dalekobieżnych przez Baranów, czy jest im to potrzebne, czy nie. Polska musi wejść w ere KDP, ale linie musza powstawać tam, gdzie są odpowiednie potoki pasażerów a nie tam, gdzie była biała plama na mapie, więc maźnięto coś flamastrem. Z wykluczeniem komunikacyjnym trzeba walczyć innymi tańszymi sposobami – podsumował Furgalski.
Słowa Donalda Tuska krytycznie odbiera natomiast Dominik Sipiński, analityk lotniczy ch-aviation i Polityki Insight. – Każdy woli latać z lotniska blisko jego lub jej domu, Tusk nie odkrył tu niczego nowego. Natomiast od byłego i prawdopodobnie wkrótce nowego premiera, polityka o progresywnych aspiracjach, warto oczekiwać lepszego zrozumienia tego, jak działa lotnictwo i wyjścia poza krótkoterminowy, partykularny interes – podkreślił Sipiński.
Według niego w merytorycznej dyskusji nie istnieje pytanie „Gdańsk czy CPK”, bo to są po prostu inne kategorie. – Z Gdańska będzie można polecieć do Brukseli czy Londynu. Ale pewnie nigdy nie będzie stamtąd lotów do Singapuru, Nowego Jorku czy nawet mniejszych miast w Europie. Więc premierowi należy zadać pytanie, czy woli dojechać na lotnisko w Gdańsku, polecieć do np. Frankfurtu czy Stambułu, a potem lecieć do punktu docelowego, czy raczej woli dolecieć do CPK (albo dojechać tam szybką koleją, co dla premiera środowiskowo progresywnego rządu powinno być absolutnie kluczowe), a potem lecieć dalej –dodał analityk lotniczy ch-aviation i Polityki Insight.