Unia Europejska zdecydowała o przedłużeniu zwolnień dotyczących gospodarowania slotami na obszarze krajów członkowskich. Linie lotnicze na Starym Kontynencie mogą dzięki temu liczyć na kolejne oszczędności, które pozwolą złagodzić skutki kryzysu wywołanego wirusem COVID-19.
Regulacje UE zakładały możliwość utrzymania slotów, czyli
przedziałów czasowych na lądowania i starty przyznawanych przewoźnikom w poszczególnych portach lotniczych, tylko w przypadku, jeśli linie lotnicze wykorzystają je w co najmniej 80 proc. w trakcie sezonu.
Zasada nazywana w skrócie "wykorzystaj lub strać" została z powodu pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 zawieszona najpierw na sezon letni 2020, a potem zimowy 2020/21, który kończy się 28 marca. Decydenci z Brukseli chcieli w ten sposób uniknąć lotów pustymi maszynami, co niektórzy przewoźnicy musieliby pewnie uczynić, aby zachować kluczowe sloty.
Od 28 marca do końca sezonu letniego 2021 linie lotnicze będą zobowiązane do wykorzystania jedynie 25 proc. przyznanych wcześniej przedziałów czasowych na lądowania i starty w portach na obszarze Unii Europejskiej. Brak wywiązania się z tych dużo niższych wymogów będzie skutkował automatycznym odebraniem slotów w kolejnym sezonie letnim.
Zagrożeni takimi decyzjami przewoźnicy mogą teraz nawet sami oddać do połowy przedziałów czasowych na lądowania i starty, ale wówczas muszą wykorzystać również przynajmniej połowę swoich zachowanych operacji. Podobne ulgi regulacyjne wprowadziła wcześniej Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) w Stanach Zjednoczonych.