Ministrowie finansów państw członkowskich Unii Europejskiej chcą wprowadzić poprawkę dotyczącą opodatkowania źródeł energii, znoszącą wcześniejsze przepisy zwalniające paliwo lotnicze od akcyzy, informuje Bloomberg.
Ministrowie finansów zbierający się w Brukseli 5 grudnia br. poproszą Komisję Europejską o przedstawienie nowych zasad opodatkowania biopaliw oraz sektorów gospodarki, takich jak lotnictwo, „biorąc pod uwagę ich specyfikacje oraz istniejące wyjątki” – czytamy w szkicu komunikatu ministrów, do którego dotarł Bloomberg. Zdaniem gazety, dobór słów sugeruje, że w nowym ustawodawstwie zniesione mają zostać preferencyjne zasady opodatkowania paliwa lotniczego. W zamian ministrowie chcą promować czystsze formy energii, co zgodne jest z obecnymi staraniami zmierzającymi do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych.
Transport główną przeszkodą w walce o klimatOgraniczenie poziomu emisji dwutlenku węgla przez sektor transportowy stanowi jedno z głównych wyzwań dla Unii Europejskiej, która obecnie rozważa przyjęcie zobowiązania do osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 r. Od 1990 r. ślad węglowy wytwarzany przez międzynarodowe przewozy lotnicze uległ przeszło podwojeniu, stojąc w sprzeczności z szerszym trendem unijnym, wskazującym na ograniczenie w tym samym czasie ogółu emisji gazów cieplarnianych o 22 proc. Organizacja Narodów Zjednoczonych ogłosiła, że w ciągu trzech najbliższych dekad branża lotnicza wyprzedzi branżę wytwórców energii, stając się największym producentem CO2.
Obecne przepisy podatkowe, obowiązujące w niezmienionej formie od 2003 r., zostały „zaadoptowane na długo przez powstaniem nowych technologii i rozwiązań, które najprawdopodobniej staną się ważnymi filarami na drodze ku bezemisyjnej przyszłości Unii Europejskiej” – mówił we wrześniu komisarz unijny, przypomina Bloomberg.
Istniejące prawo stosuje standardowe stawki podatkowe dla elektryczności i biopaliw, nie wprowadzając rozróżnienia pomiędzy odnawialnymi i nieodnawialnymi źródłami energii. Zezwala także państwom członkowskim, by we własnym zakresie wprowadzać opodatkowania paliw na lotach krajowych oraz zawierać umowy bilateralne w tym przedmiocie na loty w obrębie Unii Europejskiej.
Przewoźnicy przeciwni opodatkowaniu paliwa lotniczegoLinie lotnicze wielokrotnie krytykowały pomysły opodatkowania paliwa lotniczego w Europie, argumentując, że ograniczenie poziomu emisji wymaga wprowadzenia rozwiązań na poziomie globalnym. Przewoźnicy przypominają, że od ponad 10 lat, branża lotnicza ma przed sobą
ambitny cel środowiskowy zapisany w programie CORSIA – od 2020 r. zatrzymać poziom emisji gazów cieplarnianych, a do 2050 r. ograniczyć poziom emisji CO2 o 50 proc. w porównaniu z poziomem emisji z 2005 r.
Zdaniem linii lotniczych, już teraz warunki prowadzenia biznesu w Europie są bardzo wymagające. Kolejne podatki, ograniczające i tak nie najlepszą dochodowość, spowodują, że branża nie będzie miała środków na wprowadzanie bardziej ekologicznych rozwiązań, stąd też rządy, zamiast zajmować się nakładaniem nowych podatków, powinny inwestować w rozwój i popularyzację bardziej ekologicznych rozwiązań, takich jak biopaliwa.
– Te dni są wyzwaniem dla branży lotniczej na świecie. Presja pojawia się z różnych stron. W przeciągu kilku tygodni działalność zakończyły cztery linie lotnicze w Europie. Panują silne napięcia w świecie handlu, a sam handel ulega spowolnieniu. Międzynarodowy Fundusz Walutowy niedawno zredukował swoje prognozy wzrostu PKB w 2019 r. do 3,0 proc. Jeżeli sprawdzą się najnowsze przewidywania, będzie to oznaczało najsłabszy wynik od 2009 r., czyli czasu kiedy świat dochodził do siebie po Globalnym Kryzysie Finansowym. W takich czasach rządy powinny dostrzec znaczenie łączności lotniczej, jako czynniku pozwalającego napędzać gospodarkę oraz tworzenie miejsc pracy. Zamiast tego, zbyt wiele rządów, w szczególności w Europie, postrzega lotnictwo jako kurę znoszącą złote jaja w postaci podatków i opłat. To jest złe podejście. Lotnictwo jest biznesem wolności. Rządy powinny wykorzystywać jego siłę do napędzania wzrostu PKB, a nie hamować branżę poprzez narzucanie wysokich, karzących podatków oraz systemów regulacyjnych – apelował w tym miesiącu Alexandre de Juniac, dyrektor generalny IATA.
Na razie apele branży do rządów nie padają w Europie na podatny grunt. Co gorsze dla przewoźników z kontynentu, Komisja Europejska chce, by rządy krajów członkowskich zrezygnowały z prawa w veta w kwestii opodatkowania źródeł energii, wprowadzając zasadę przegłosowywania nowych rozwiązań kwalifikowaną większością głosów. Gdyby tak się stało, bardzo prawdopodobne będzie to, że linie lotnicze z Europy będą musiały się pogodzić z koniecznością ponoszenia kolejnych opłat.