Od 8 listopada osoby zaszczepione posiadające negatywny wynik testu na koronawirusa będą mogły wjechać na terytorium Stanów Zjednoczonych. Zmiana dotyczy m.in. państw strefy Schengen w tym Polski.
Decyzje o zamknięciu granic podjął na początku roku 2020 rząd ówczesnego prezydenta Donalda Trumpa. Było to jedno z działań, które miało uchronić USA przed szybko rozprzestrzeniająca się pandemią. Koronawirusa to nie powstrzymało, ale nowa administracja nie spieszyła się ze zniesieniem obostrzeń.
W piątek (15 października) Biały Dom, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, zapowiedział wdrożenie nowych zasad podróży od 8 listopada. Znoszą one dotychczasowe zakazy dla 26 państw europejskiej Strefy Schengen, Wielkiej Brytanii i Irlandii oraz inny państw. Osoby zaszczepione będą zobowiązane do przedstawienia wyników aktualnego testu (3 dni) PCR.
O zniesienie obostrzeń w podróżowaniu od miesięcy apeluje IATA. – Ludzie są coraz bardziej sfrustrowani restrykcjami w podróżowaniu związanymi z COVID-19. Nie widzą też konieczności ograniczania podróży w celu kontrolowania rozprzestrzeniania się wirusa. Przegapili już zbyt wiele spotkań rodzinnych czy biznesowych. Tęsknią za wolnością, jaką daje latanie i chcą jej przywrócenia. Przesłanie, jakie od nich płynie do rządów jest takie: COVID-19 nie zniknie, musimy zarządzać tym ryzykiem, ale prowadzić normalne życie i podróżować –
mówił tydzień temu Willie Walsh, dyrektor generalny IATA. Powoływał się przy tym na badania przeprowadzone przez zrzeszenia.
Z danych przedstawionych przez IATA (za OAG) wynika, że po zniesieniu ograniczeń na tej trasie oferowanie linii wzrośnie do poziomu 65% tego z roku 2019. W listopadzie powinno to być ok. 65% poziomu sprzed pandemii, zaś w grudniu nawet 75%. We wrześniu wskaźnik ten nie przekroczył 45%.
Powrót ruchu transatlantyckiego może podciągnąć wyniki przewozowe PLL LOT w końcówce roku, a to o tyle istotne, że spółka rozważa wystąpienie
po drugą transzę pomocy publicznej. Jak na razie przewoźnik zdecydował się na przywrócenie połączeń do Nowego Jorku, Chicago i Miami. –
Już dziś obserwujemy zwiększone zainteresowanie lotami do USA – i mam nadzieję, że jest to zapowiedź szerszych zmian i powrotu do normalności – podkreśla prezes LOT.