Linie lotnicze Wizz Air zamierzają wzbogacić swoją mapę tras o Indie - informuje magazyn "Aviation Week". Rejsy na subkontynent azjatycki z miejsc docelowych w Unii Europejskiej obsłużą wąskokadłubowe airbusy A321XLR, gdy tylko pojawią się we flocie taniego przewoźnika z Węgier.
Dyrektor generalny niskokosztowca Jozsef Varadi przekazał w rozmowie z "Aviation Daily", że najbardziej oczywistym planem jest rozpoczęcie rejsów do Indii poprzez spółkę zależną z Zatoki Perskiej, czyli Wizz Air Abu Dhabi, w oparciu o silny popyt na bezpośrednie loty między Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi a Indiami. Abu Zabi stałoby się także węzłem łączącym azjatyckie trasy Wizz Air z Europą.
– W dłuższej perspektywie bylibyśmy zainteresowani bezpośrednim połączeniem Indii z europejską siecią, zwłaszcza kiedy A321XLR będzie już dostępny – potwierdził Varadi.
Wizz Air zamówiły w sumie 47 samolotów wersji A321XLR. Airbus przekonuje, że jest pewny harmonogramu certyfikacji
wąskokadłubowego odrzutowca dalekiego zasięgu i celem jest wejście maszyny do eksploatacji w drugim kwartale 2024 roku.
Varadi uważa, że Wizz Air może być pionierem w zbliżaniu Indii do wspólnoty europejskiej, ponieważ niskokosztowiec dostrzega szanse rozwoju na wschód. – Oczekuję dostawy naszego pierwszego A321XLR pod koniec przyszłego roku. Samolot może latać bez międzylądowania na trasie Delhi-Londyn. Do Pakistanu jeszcze nie dolecimy, ale jesteśmy w trakcie uzyskiwania zezwoleń – podsumował wątek Varadi.
Flota Wizz Air Abu Dhabi, spółki joint venture pomiędzy węgierskim Wizz Air i państwowym holdingiem ADQ z Abu Zabi, w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy zostanie podwojona z ośmiu do szesnastu samolotów.
Flota Wizz Air natomiast urośnie w tym roku ze 180 do 200 odrzutowców. – Przyjmujemy około 40 dostaw samolotów rocznie. Miesięcznie zyskujemy średnio trzy samoloty – dodał Varadi.