Przewoźnik narodowy Wietnamu, linie lotnicze Vietnam Airlines, wdraża plan oszczędnościowy, który pozwoliłby zmniejszyć negatywne skutki odradzającej się pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 oraz prosi rząd o pilną pomoc - informuje VN Express International.
Linie lotnicze Vietnam Airlines, które borykają się ze znaczącym spadkiem przychodów w wyniku kryzysu wywołanego wirusem COVID-19, planują redukcję wynagrodzenia pilotów oraz personelu pokładowego o połowę. Po cięciach, średnia pensja pilotów będzie wynosiła nieco ponad 3,3 tys. dolarów, podczas gdy średnia pensja członków personelu pokładowego równowartość niecałych 600 dolarów, poinformował przewoźnik w dokumencie wydanym przed corocznym zebraniem generalnym akcjonariuszy zaplanowanym na 10 sierpnia b.r. Vietnam Airlines zatrudniają ogółem 945 pilotów. 130 z nich to obcokrajowcy.
Trudna sytuacja epidemiologiczna pogrąża wyniki finansoweCięcia wynagrodzeń załóg są jednym z działań, które pozwoliłyby przewoźnikowi na redukcję kosztów w sytuacji, gdy szalejąca pandemia zredukowała popyt na podróże lotnicze, pozbawiając linie lotnicze szans na osiągnięcie rentowności. Władze Vietnam Airlines przewidują, że spółka zamknie ten rok ze stratą wynoszącą 654,4 mln dolarów, spodziewając się łącznych przychodów w wysokości 2,4 mld dolarów. Tylko w pierwszej połowie roku przewoźnik stracił ponad 285 mln dolarów.
Negatywne prognozy dla linii związane są z pojawieniem się w Azji drugiej fali zakażeń wirusem zapalenia płuc COVID-19, który po raz pierwszy został zidentyfikowany w chińskim mieście Wuhan, skąd szybko rozprzestrzenił się na cały świat. Obecnie, zwiększoną liczbę nowych zarażeń odnotowuje się w wielu krajach kontynentu, a kraje, po krótkim okresie poluzowania przepisów ograniczających podróżowanie, na nowo wprowadzają obostrzenia, co
stawia pod znakiem zapytania możliwość tzw. “baniek”.
Wietnam, zdaniem niektórych obserwatorów, stał się ofiarą własnego sukcesu. Kraj był jednym ze światowych liderów walki z pandemią w jej początkowej fazie, przez wiele miesięcy nie notując ofiar śmiertelnych koronawirusa. Doprowadziło to do rozprężenia i obniżenia poziomu uwagi w społeczeństwie. Pod koniec lipca, pojawiło się nowe ognisko koronawirusa w popularnym przez turystów mieście Danang, skąd przypadki rozprzestrzeniły się do stolicy kraju, Hanoi oraz do największego miasta Wietnamu, Ho Chi Minh, po czym liczba zarażeń szybko zaczęła rosnąć. Według danych z 7 sierpnia, w Wietnamie zanotował 747 przypadków zakażenia, oraz 10 ofiar śmiertelnych.
Przewoźnik prosi rząd o pilną pomocSytuacja epidemiologiczna bezpośrednio dotyka wietnamską branżę lotniczą, która przed pandemią uchodziła za jedną z najprężniej rozwijających się na świecie. Od marca zawieszone są wszystkie loty międzynarodowe, a w kwietniu, w czasie działań zmierzających do ustanowienia dystansu społecznego, mocno ograniczono wykonywanie operacji krajowych. Władze przewoźnika szacują, że druga połowa roku będzie równie trudna, gdyż w perspektywie globalnej poprawa sytuacji branży zależy od wprowadzenia narzędzi skutecznej kontroli pandemii, takich jak szczepień ochronnych czy ograniczeń w podróżowaniu.
W związku z obecną sytuacją, jak i niekorzystnymi prognozami, władze Vietnam Airlines poprosiły rząd kraju o pilną pomoc finansową w wysokości 520 mln dolarów, bez której, jak tłumaczą, przewoźnik może się znaleźć w bardzo trudnym położeniu już pod koniec sierpnia. W międzyczasie, spółka stara się podjąć inne działania zmierzające do poprawy swojej sytuacji finansowej. Zarząd chce uzyskać zgodę udziałowców na sprzedaż dziewięciu airbusów A321ceo wchodzących w skład floty Vietnam Airlines oraz zawiesić wypłatę dywidendy za 2019 rok.