Brytyjski przewoźnik Virgin Atlantic zwolni ponad 3 tys. pracowników, wycofa boeingi B747-400, a także przeniesie swoje operacje z lotniska Gatwick na Heathrow, aby zaradzić presji finansowej kryzysu związanego z koronawirusem.
W ostatnim czasie informowaliśmy, że Virgin Atlantic nie może liczyć na finansowe wsparcie od Delta Air Lines, a rządowe także wydaje się nieosiągalne. Amerykańska linia lotnicza, która jest właścicielem 49 proc. akcji brytyjskiego przewoźnika, koncentruje się teraz na ochronie własnego biznesu podczas kryzysu związanego z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2. Współinwestor Sir Richarda Bransona w Virgin Atlantic wykluczył wstrzykiwanie gotówki walczącym o przetrwanie liniom lotniczym i liczy się z tym, że przejdą pod administracyjne zarządzanie przez podmiot zewnętrzny. Virgin poinformował, że rozpoczął 45-dniowy okres konsultacyjny ze związkami zawodowymi w sprawie zwolnień. Objęci nimi mają być pracownicy ze wszystkich szczebli i, jak sprecyzowano, zatrudnieni w różnych krajach, a nie tylko w Wielkiej Brytanii. Łączenie Virgin Atlantic planuje zwolnić dokładnie 3150 osób. Przewoźnik, który w 51 proc. należy do brytyjskiego miliardera Richarda Bransona, a w 49 proc. do amerykańskiej Delty, zatrudnia obecnie ok. 10 tys. pracowników.
- Od czasu naszego pierwszego lotu 36 lat temu przeżyliśmy wiele burz, ale żadna z nich nie była tak niszczycielska jak Covid-19 (...). Teraz nadszedł czas na dalsze działania mające na celu obniżenie naszych kosztów, zachowanie zasobów finansowych i ochronę jak największej liczby miejsc pracy. Istotne jest, abyśmy w 2021 r. z powrotem osiągnęli rentowność. Będzie to oznaczało podjęcie kroków mających na celu przekształcenie i dostosowanie Virgin Atlantic do popytu - oświadczył Shai Weiss, prezes zarządu Virgin Atlantic.
W ramach podjętych działań oszczędnościowych linia zamierza przenieść wszystkie loty z Gatwick na Heathrow, choć z możliwością powrotu, jeśli za jakiś czas popyt na loty wzrośnie. Virgin Atlantic ma nadzieję, że do końca 2020 r. liczba przewożonych przez nią pasażerów wzrośnie do ok. 60 proc. poziomu sprzed epidemii. Linia zmniejszy także wielkość swojej floty i wycofa teraz z użytku siedem boeingów 747-400 oraz cztery A330-200, które z floty miały odejść dopiero pod koniec 2022 r. Przewoźnik z siedzibą w Londynie Heathrow posiada obecnie jeszcze flotę składającą się z 42 samolotów: 18 airbusów: czterech A330-200, 10 A330-300, czterech A350-1000 oraz 24 boeingów: siedmiu B747-400 i 17 B787-9 Dreamliner (dane na 6 maja 2020 r.). Linia oczekuje na dostawę 22 airbusów: 14 A330-900neo oraz kolejnych ośmiu A350-1000, które znacznie wcześniej zastąpią we flocie boeingi B747-400. Według zapewnień przewoźnika A350 zostaną odebrane, natomiast A330neo przylecą do linii z około dwuletnim opóźnieniem.
W zeszłym tygodniu największy brytyjski przewoźnik British Airways zapowiedział, że zwolni 12 tys. spośród 42 tys. obecnie zatrudnionych. Linia przekazała również pracownikom, że po wznowieniu ruchu lotniczego po pandemii nie wróci od razu na londyńskie lotnisko Gatwick.