Virgin Atlantic została drugą linią lotniczą miliardera Richarda Bransona, która złożyła w tym roku wniosek o postępowanie naprawcze pod nadzorem sądu w Nowym Jorku w Stanach Zjednoczonych.
Wcześniej administracyjne zarządzanie zadłużonej na 5 mld dolarów Virgin Australia
przejął podmiot zewnętrzny, firma Deloitte, która pośredniczyła w sprzedaży przewoźnika amerykańskiej grupie kapitałowej Bain Capital.
Zakładający dokapitalizowanie plan naprawczy Virgin Atlantic, której 49 proc. akcji posiada
Delta Air Lines, a reszta udziałów należy do Bransona, zostanie poddany pod głosowanie 25 sierpnia.
Groźba utraty płynności w połowie września
Przewoźnik z Wysp przeprowadza restrukturyzację zgodnie z prawem brytyjskim i nie jest jeszcze w stanie likwidacji, co pozwala kontynuować działalność. Niemniej firma zastrzegła, że w przypadku braku porozumienia z wierzycielami do września, może zabraknąć jej gotówki i utraci płynność.
Złożenie wniosku o postępowanie naprawcze nastąpiło zaledwie dzień po tym, jak Branson ogłosił, że może wystartować w kosmos jako pierwszy pasażer na pokładzie swojego samolotu
Virgin Galactic. Ma to nastąpić na początku przyszłego roku i zgodnie z planem otworzy komercyjną ścieżkę dla takich rejsów.
Nowy właściciel Virgin Australia zwolni 3000 osób
Tymczasem nowy biznesplan dla Virgin Australia,
już pod własnością Bain Capital, zakłada redukcję jednej trzeciej pracowników i skupienie się na lotach krótkodystansowych. Zatrudnienie straci w sumie 3000 osób.
Linie lotnicze należące wcześniej do Bransona były jednymi z najbardziej dotkniętych skutkami pandemii koronawirusa SARS-CoV-2. Skupione głównie na rejsach międzykontynentalnych
Virgin Atlantic i Virgin Australia zawiesiły w kwietniu praktycznie wszystkie operacje pasażerskie. Niskie zaufanie klientów do podróży po zniesieniu części krajowych blokad nie przełożyło się na skuteczny proces odnowy przewoźników.
"Trwający kryzys, wywołany wirusem COVID-19, wywarł niekorzystny wpływ nie tylko na Virgin Atlantic, ale także na całą branżę lotniczą, powodując niemal zatrzymanie światowego przemysłu lotniczego. Chociaż Virgin Atlantic podjęła różne środki w celu zarządzania swoją płynnością w świetle bezprecedensowych warunków finansowych i operacyjnych, w jakich się znajduje, konieczne jest bardziej kompleksowe dokapitalizowanie, aby zabezpieczyć przyszłość jej działalności i zapewnić, że jest w stanie spłacić swoje zobowiązania po połowie września bieżącego roku" – oświadczyli prawnicy firmy Bransona.
Zamknięcie bazy w porcie Londyn-Gatwick
Virgin Atlantic potrzebuje pakietu ratunkowego o wartości 1,6 mld dolarów. Bez niego stanie się niewypłacalna w połowie przyszłego miesiąca.
Pakiet restrukturyzacyjny został ogłoszony w lipcu, ale mimo poparcia większości interesariuszy nie został jeszcze wdrożony. - Oczekujemy, że przy wsparciu zapewnionym już od większości zainteresowanych stron plany restrukturyzacji i dokapitalizowania wejdą w życie we wrześniu. Jesteśmy przekonani co do tego rozwiązania – podkreśliła rzeczniczka Virgin Atlantic. Przewoźnik, który swoje biura ma Atlancie i Nowym Jorku,
zamknął już bazę w porcie Londyn-Gatwick i zwolnił ponad 3500 pracowników, aby przeciwdziałać skutkom kryzysu.