Linie lotnicze Virgin Atlantic zdecydowały się złagodzić swoją politykę dotyczącą pracowników eksponujących tatuaże. Brytyjski przewoźnik może w ten sposób rozpocząć znaczącą zmianę w branży, w której od dawna obowiązywały ścisłe wytyczne dotyczące wyglądu oraz umundurowania członków personelu pokładowego.
– Pragniemy, aby wszyscy byli po prostu sobą w Virgin Atlantic. Wiele ludzi decyduje się na zrobienie tatuażu, aby podkreślić swoją osobowość i wyjątkowość. Nasze koleżanki i nasi koledzy obsługujący klientów nie powinni być tylko z tego powodu wykluczeni – podkreśliła Estelle Hollingsworth, dyrektor ds. personalnych w Virgin Atlantic.
– Jesteśmy dumni z tego, że jesteśmy liniami lotniczymi, które postrzegają świat inaczej i pozwalają naszym pracownikom naprawdę być sobą. Dlatego właśnie, wspierając integrację i promując indywidualność, zdecydowaliśmy się złagodzić nasze zasady dotyczące tatuaży – dodała Hollingsworth.
Terry Nunn i Josie Hopkins, personel pokładowy Virgin Atlantic.
Dotychczas każdy pracownik Virgin Atlantic musiał zakrywać koszulą z długim rękawem lub plastrami widoczne tatuaże. Było to trochę czasem kłopotliwe, bowiem standardowe umundurowanie przewoźnika opierało się na koszulkach z krótkim rękawem i kamizelkach. Koszule z długim rękawem były szyte tylko na specjalne zamówienie.
Nie wszystkie tatuaże będzie można jednak pokazać. Jeśli na eksponowanym ciele widoczne jest obelżywe lub obraźliwe hasło, to musi pozostać zakryte. Trwają jeszcze dyskusje nad tatuażami na szyi, twarzy i głowie. Na razie także nie mogą być odsłonięte. Niemniej przewoźnik ma nadzieję, że w tej kwestii również nastąpi złagodzenie zasad.
Skostniałe wymogi dotyczące wyglądu czy oficjalnego umundurowania wciąż obowiązują w wielu liniach lotniczych na całym świecie. Niektórzy przewoźnicy nie kryją się z tym, poszukując do pracy osób o wadze proporcjonalnej do wzrostu, który z reguły powinien zmieścić się w przedziale od 157 do 188 cm. Niemniej podczas pandemii
ukraińskie SkyUp czy nowe
tanie linie lotnicze PLAY z Islandii postawiły na bardziej sportowe i wygodne uniformy dla stewardess i stewardów.
Uniformy PLAY są bardziej sportowe i wygodne. Fot. PLAY/Twitter "Guardian" przypomina także o dyrektywie Iberii z początku bieżącego roku, dzięki której stewardessy mogą na pokładach samolotów nosić trampki, ale na lotniskach muszą prezentować się wciąż w butach na wysokim obcasie. Z kolei amerykańskie United niedawno złagodziły swoje zasady dotyczące makijażu i dłuższych włosów u mężczyzn.