Virgin Galactic – firma zajmująca się turystyką kosmiczną, założona przez brytyjski konglomerat grupę Virgin, zrezygnowała z zamówionych ponaddźwiękowych odrzutowców, opracowywanych przez Boom Supersonic. Rezygnacja spowodowana jest opóźnieniem wejścia do czynnej służby maszyn, które mają być odpowiedzią na legendarnego Concorde’a.
Boom doświadczył w ostatnim czasie wielu niepowodzeń, które spowodowały opóźnienie debiutu nowego samolotu. Chociaż decyzja Virgin jest postrzegana jako cios dla lotniczego startupu, firma opracowująca ponaddźwiękowe samoloty zaznaczyła, że będzie nadal wspierać rozwój koncepcji szybkich i zrównoważonych podróży lotniczych.
W 2016 r. firma Virgin Galactic podpisała umowę partnerską z firmą Boom, zapewniając sobie opcje nabycia samolotu o kryptonimie Overture – naddźwiękowego, flagowego odrzutowca, zwanego również „Nowym Concorde’em”. Według Virgin umowa wygasła w sierpniu 2020 roku.
Ambicje Booma związane z wypuszczeniem na rynek samolotu, który przywróciłby do lotnictwa komercyjnego opcję naddźwiękowych podróży lotniczych, był bardzo oczekiwany zarówno przez branżę, jak i pasażerów, którym zależy na krótkim czasie podróży np. Z Londynu do Nowego Jorku. – Jeśli chodzi o Grupę Virgin, jesteśmy zainteresowani rozwojem szybkich, zrównoważonych form podróży lotniczych i nadal uważnie monitorujemy rozwój tej dziedziny – oświadczyła brytyjska spółka, która jest właścicielem linii Virgin Atlantic.
Wycofanie się Virgin z zakupu
nowego Concorde’a nie jest pierwszą porażką, jakiej doświadczyła firma Boom. W 2020 roku producent silników Rolls-Royce zawarł ze spółką umowę, aby ulepszyć konstrukcję silnika Overture, ale w zeszłym roku producent nagle wycofał się z nawiązanego przed dwoma laty partnerstwa, stwierdzając, że podróże ponaddźwiękowe nie są producenta silników priorytetem.
Pomimo odwrócenia się Rolls-Royce'a, lotniczy startup ogłosił, że wprowadzenie Overture na rynek będzie opóźnione tylko o około rok. Obecnie samolot ma wykonać pierwszy lot dopiero w 2027 r., a wejście do czynnej służby przesunięto na aż rok 2030. Wśród entuzjastów lotnictwa krążyły różne opinie na temat sukcesu projektu Overture. Niektórzy krytycy argumentowali, że czasy latania naddźwiękowego należą do przeszłości, podczas gdy zwolennicy twierdzili, że istnieje zapotrzebowanie na ponaddźwiękowe podróże powietrzne.
Producent sonicznych maszyn jest zdania, że różne linie lotnicze zamówiły ponad 100 samolotów. – Komercyjny portfel zamówień Boom nadal wynosi 130 samolotów, w tym 35 zamówień z bezzwrotnym depozytem i 95 zamówień w przedsprzedaży od
United Airlines, American Airlines i Japan Airlines – powiedział portalowi agencji Reutera rzecznik Boom. – Nadal utrzymujemy silne relacje z Virgin i czekamy na dalsze rozmowy na temat naddźwiękowych i zrównoważonych podróży lotniczych – dodał rzecznik.
Overture ma pomieścić od 65 do 80 pasażerów, a jego długość całkowita ma wynosić 62,5 m. Zasięg maszyny wyniesie 7 871 km, podczas gdy maksymalny pułap będzie mógł wynieść aż 18 288 m. Samolot będzie poruszał się z prędkością 1,7 Macha, co odpowiada lotowi z prędkością około 2 082 kilometrów na godzinę. Zoptymalizowany pod kątem szybkości, bezpieczeństwa i zrównoważonego rozwoju, Overture jest również projektowany tak, aby latać na ponad 600 trasach na całym świecie w czasie o połowę krótszym. Lot z Miami do Londynu w niespełna pięć godzin, a z Los Angeles do Honolulu w trzy godziny to jedne z wielu możliwości. Skonstruowany przez firmy Dassault Systèmes i Boom Supersonic odrzutowiec stanie się najszybszym samolotem pasażerskim poruszającym się z prędkością 1,7 Macha. Przy takich osiągach, czas podróży z Nowego Jorku do Londynu potrwa 3 godziny i 35 minut, a z Tokio do San Francisco zaledwie sześć godzin.