W wielu liniach lotniczych kobiety są rzadkością wśród załóg kokpitowych, informuje Bloomberg powołując się na raport portalu FromAtoB.com. W niechlubnej czołówce przewoźników są Aerofłot, Emirates, Qatar Airways, Finnair czy Jetconnect. LOT odmówił uczestnictwa w badaniu, informują jego autorzy.
Kobiety na stanowisku pilotów wciąż są rzadkością w takich liniach lotniczych jak Aerofłot, Emirates, Qatar Airways, Finnair czy Jetconnect, ujawnia raport przygotowany przez portal FromAtoB.com. Ranking 45 linii lotniczych został sporządzony w oparciu o dane Air Line Pilots Association oraz International Society of Women Airline Pilots z sierpnia 2019.
Najwięcej kobiet pilotów pracuje w Ameryce PółnocnejPod względem liczby kobiet pilotów, w rankingu przodują Stany Zjednoczone oraz Kanada. Procentowo, spośród amerykańskich przewoźników, największy udział kobiet za sterami samolotów, 9,6 proc., mają linie lotnicze Hawaiian Air. Spośród „Amerykańskiej wielkiej trójki” na czoło rankingu wysuwają się linie lotnicze United Airlines, gdzie 7,5 proc. załóg personelu kokpitowego stanowią kobiety.
Na kontynencie amerykańskim, najmniej kobiet zasiada za sterami przewoźników niskokosztowych. W liniach lotniczych Southwest Airlines oraz Allegiant Air kobiety stanowią 4,1 proc. ogółu załóg, podczas gdy w Spirit Airlines jedynie 3,1 proc.
Aerofłot liderem niechlubnego rankinguNajwiększe szanse na to, że usłyszymy kobiecy głos przy zapowiedziach z kokpitu podczas lotów w Europie mamy na pokładach samolotów linii lotniczych Flybe oraz Luxair, gdzie panie stanowią 10 proc. pilotów. Pośród największych przewoźników na kontynencie na czele listy są linie lotnicze Air France, w których panie stanowią 8 proc. personelu kokpitowego. W liniach lotniczych Lufthansa udział kobiet za starami samolotów wynosi 6 proc., w Eurowings, EasyJet, Austrian Airlines, Swiss International oraz Norwegian po 5 proc.
Podczas gdy kraje skandynawskie plasują się wysoko w rankingach równouprawnienia kobiet, linie lotnicze SAS znajdują się w dolnej grupie stawki z wynikiem 3,8 proc., niewiele lepszym niż wynik KLM (4,8 proc.) Jeszcze mniej pań pracuje za sterami samolotów Finnair. – Mamy jedynie niewiele ponad 30 kobiet w naszym zespole personelu pokładowego liczącym około 1 tys. pracowników i usilnie pracujemy by zwiększyć ten udział. Prowadziliśmy rekrutację skierowaną do pań i podczas ostatnich naborów proporcja kobiet ulegała poprawie – powiedziała Päivyt Tallqvist, rzeczniczka Finnair w rozmowie z Bloomberg.
Liderem niechlubnego rankingu najmniejszego udziału rankingu kobiet za sterami samolotów są narodowe linie lotnicze Rosji Aerofłot, z wynikiem 1,4 proc. Przewoźnik zatrudnia łącznie około 4,2 tys. pilotów, tylko 58 spośród nich to kobiety, wykazują wyniki badań. Przedstawiciele Aerofłotu mówią, że w głównym oddziale firmy pracują 62 kobiety-awiatorki, z czego 48 aktywnie zasiada za sterami samolotów, dziewięć w randze kapitana. Pozostałe panie zatrudnione są na stanowiskach instruktorskich. Jak wyjaśniają pracownicy firmy, w procesie rekrutacji przewoźnik traktuje zgłoszenia od kobiet i mężczyzn jednakowo, nie stosując rozwiązań zmierzających do zmniejszania dysproporcji płci.
Powolna poprawaPodobne merytokratyczne deklaracje o zatrudnianiu wyłącznie “na podstawie kompetencji, umiejętności i doświadczenia” padają ze strony linii lotniczych Emirates. Przewoźnik, który corocznie w
dzień kobiet lubi przywoływać rolę kobiet w pracy, boryka się z jednym z najmniejszych, bo jedynie 2,3 proc. udziałem pań w personelu kokpitowym. Linie Emirates tłumaczą, że podczas gdy aktywnie poszukują wszystkich możliwych kandydatów, to widać wyższą proporcję mężczyzn. Zauważalna jest jednak powolna poprawa – bliskowschodni przewoźnik tłumaczy, że jedna trzecia spośród 99 kobiet pilotów została zatrudniona w przeciągu dwóch ostatnich lat.
Bardzo podobny jest odsetek kobiet zatrudnionych na stanowiskach personelu pokładowego w liniach lotniczych Qatar Airways oraz Jet Connect (New Zealand) i wynosi 2,4 proc. Z kolei w badaniu najlepiej wypadły linie lotnicze QantasLink (Australia Regional), z wynikiem 11,6 proc.
Linie lotnicze nie chcą brać udziału oraz komentować wyników badańSpora grupa przewoźników, w tym PLL LOT, odmówiła podawania danych dotyczących zatrudnienia kobiet na stanowiskach pilotów, jak również odmówiła komentarzy w tej sprawie, informują autorzy raportu. Oprócz LOT-u, zainteresowania uczestnictwem w badaniu nie przejawiały także linie lotnicze Wizz Air, Air Dolomiti, TAP Portugal, Iberia, Aegean Airlines, Alitalia, Vueling Airlines, Ryanair oraz Turkish Airlines, wylicza niemiecki portal FromAtoB.com.
Średni udział kobiet na stanowisku pilotów dla całej branży to 5,2 proc. Większość głównych linii lotniczych na świecie plasuje się ze swoimi wynikami w pobliżu tej średniej, wynika z przeprowadzonych badań. To bardzo rozczarowujący wynik, pozwalający mówić o tym, że branża lotnicza jest, póki co, zdominowana przez pilotów-mężczyzn. Tymczasem wyrównanie proporcji zatrudnienia kobiet i mężczyzn jest konieczne choćby po to, by uniknąć nieuchronnego kryzysu spowodowanego
brakiem wystarczającej liczby pracowników.