Linie airBaltic chcą wejść na giełdę, lecz plany łotewskich linii lotniczych może storpedować konieczność spłaty obligacji wartych 200 mln euro. Zadłużenie musi zostać wyzerowane w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. Dyrektor generalny hybrydowego operatora wskazuje, że zarząd airBaltic robi wszystko, aby pozyskać finansowanie, lecz (kolejna) pomoc rządu Łotwy może być nieunikniona.
Ostatnia dekada dla branży lotniczej była najlepszym okresem w historii. Zarówno linie lotnicze, jak i lotniska notowała wzrosty swoich działalności, a raportowanie zysków netto stało się normalnością. Rok 2019 był dla branży rekordowy. Kolejny rok mógł być jeszcze leszy, lecz pandemia COVID-19 i implementowane obostrzenia spowodowały gwałtowne załamanie się rynku lotniczego.
Spłata obligacji
Rządy państw z całego świata wsparły finansowo lotniska, jak i flagowych przewoźników lotniczych. Pomoc publiczną otrzymały również linie lotnicze airBaltic. Łotewski przewoźnik, którego pakiet akcji chce wykupić rząd Litwy, planował wejście na giełdę. Publiczną emisje akcji może jednak pokrzyżować konieczność spłaty wyemitowanych w czasie pandemii obligacji o łącznej wartości 200 mln euro. airBatlic jest zobligowany spłacić inwestorów prywatnych w ciągu sześciu najbliższych miesięcy.
Działalność łotewskich linii lotniczych w roku 2023, według wstępnych obliczeń, wygenerowała przychody na poziomie 668 mln euro. Jest duża szansa, że hybrydowy operator zanotuje zysk netto, lecz będzie on minimalny i nie pozwoli na spłacenie zadłużenia. Martin Gauss, dyrektor generalny airBatlic, w rozmowie w „Łotewskiej Telewizji” wskazał, że choć obroty rosną a działalność przewoźnika jest rentowna, spłata 200 mln euro z kapitału własnego raczej nie będzie możliwa.
Kapitał własny airBaltic jest obecnie ujemny (-71 mln euro), co oznacza, że zaciągnięcie komercyjnego kredytu byłoby niekorzystne, albowiem oprocentowanie byłoby znacznie wyższe. Gauss wyraził jednak pewność, że spółce uda się pozyskać potrzebne finansowanie, lecz nie jest wykluczone, że zarząd przewoźnika wystąpi z wnioskiem do rządu Łotwy o zwiększenie posiadanego pakietu akcji, czyli o udzielenie kolejnej pomoc publicznej.
Szukanie rozwiązań
– Dziś nie planujemy zwracać się do łotewskiego rządu, ponieważ planujemy refinansowanie obligacji środkami od prywatnych pożyczkodawców lub finansowaniem z rynku kapitałowego. Nie chcemy w tym celu prosić rządu o wsparcie, chcemy znaleźć inne rozwiązanie i jestem pewien, że znajdziemy inne rozwiązanie. Ale jednocześnie musimy powiedzieć, że rola akcjonariusza również może w tym uczestniczyć – powiedział Martin Gauss.
Dyrektor generalny airBaltic przyznał, że region bałtycki, ze względu na toczącą się z sąsiednią Rosją wojnę na Ukrainie, wydaje się być obecnie ryzykowny dla międzynarodowych inwestorów, mimo że kraje bałtyckie mają bezpieczeństwo wynikające z bycia członkami zarówno NATO, jak i Unii Europejskiej. Gauss wyraził przekonanie, że linie airBaltic znajdą pożyczkodawców, którzy dostrzegą poprawę wyników spółki oraz fakt, że wyemitowane w 2019 roku obligacje pomogły odrobić straty, wynikające z pandemii COVID-19.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.