„Warszawa: Solidarność Baranów”. Gorąca dyskusja w sejmowej komisji

Po informacji przekazanej komisji przez sekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury Mikołaja Wilda na wniosek posłanki Platformy Obywatelskiej (PO) Aldony Młyńczak i przedstawieniu planów rozwoju kolei powiązanej z CPK, rozpoczęła się dyskusja na temat planów budowy megaportu.

Czy kolejarze umieją budować nowe linie?

Poseł Nowoczesnej Piotr Misiło podkreślał, że chciałby realizacji zaprezentowanej wizji, ale jego zdaniem nie może się to udać. – Osiem lat to nie jest dużo na realizację takiej inwestycji, a obserwując rozwój polskich kolei nie wydaje mi się możliwe przede wszystkim rozbudowanie sieci kolejowej w zaprezentowanym stopniu. Kolej nie poradzi sobie z tym pod kątem logistycznym i operacyjnym – mówił poseł, kreśląc scenariusz, w którym nowe lotnisko zostanie otwarte, ale nie będzie jak dojechać do niego koleją.

Minister Wild odpowiedział, że zdaje sobie sprawę, że kompetencji w zakresie budowy nowych linii polska kolej nie ma. Zobrazował to tym, że trwają spory, czy od 1989 roku wybudowano w kraju 23 czy „aż” 43 kilometry nowych linii. Dlatego rozbudowa sieci kolejowej będzie realizowana przez wyspecjalizowany ku temu podmiot. – To są nowe kompetencje, które trzeba zebrać wytworzyć i zebrać w tym podmiocie – przyznał.

Co z rozwojem LOT–u?

Poseł Misiło dodawał, że sam przedstawiany koszt budowy portu, bez sieci kolejowej, to 10 proc. rocznego budżetu. – Jak sfinansować inwestycję, jeśli deficyt państwa rośnie z roku na rok – pytał dodając, że potrzebny będzie także ogromny rozwój floty PLL LOT, dla którego również nie przedstawiono planu finansowego.

Prezes LOT Rafał Milczarski odpowiedział, że CPK ma „włączyć Polskę w rynek lotniczy świata w sposób podmiotowy”, umożliwiający Polakom latanie do wszystkich punktów komunikacyjnych świata. Przywoływał osiągnięcia LOT-u z ostatnich lat, jak podwojenie obrotu w ciągu trzech lat i rozwój siatki z 41 do 101 kierunków od 2014 roku. Jak podał, rozwija się tez flota szerokokadłubowców – w 2015 roku we flocie było pięć Dremalinerów, a do października 2019 roku ma być łącznie piętnaście.

– Świadczy to o tym, że jest rynek. Jestem prezesem firmy która zarabia na przewożeniu ludzi i chcę to robić dalej – mówił Milczarski, podkreślając, że prawie połowa pasażerów Lotniska Chopina korzysta z niego jako hubu. – Wszyscy wiemy, że lotnisko w Warszawie jest zbudowane źle. O godzinie 15:30 w strefie non–Schengen ludzie tłoczą się jak sardynki w puszcze, bo nie ma się tak gdzie zmieścić. Taka jest rzeczywistość – mówił prezes LOT.

Milczarski mówił, że ludzie z naszego regionu, naznaczeni doświadczeniami komunizmu, mają aspirację poprawiać swój dobrobyt – a korelacja pomiędzy wzrostem PKB na mieszkańca i liczbą lotów została naukowo wykazana. – Z całego naszego regionu jesteśmy w stanie pozyskać bardzo dużo pasażerów dla Polski – zapewniał, dodając, że na całym świecie w lotniska inwestują fundusze emerytalne. Podał przykład lotniska w Budapeszcie, w którym udziały mają kanadyjskie fundusze inwestycyjne. Jego zdaniem na inwestycji w duży port lotniczy „nie da się stracić”.

Syndrom kanadyjski

Posłowie Komisji Infrastruktury wyrażali największe obawy o skalę inwestycji i sposób jej finansowania. Przywoływali przykład lotniska Montreal–Mirabel, które ich zdaniem miało bardzo podobne założenia i skalę jak CPK, a skończyło jako port cargo. Podnosił to m.in. były minister infrastruktury Cezary Grabarczyk, nazywając to „syndromem kanadyjskim”.

– Konfliktujecie się nie tylko z mieszkańcami Baranowa i okolicznych gmin, ale nawet z potencjalnymi sojusznikami tej inwestycji – pouczał zespół pełnomocnika Wilda, podważając wiarygodność danych podawanych przez ministerstwo. Wskazywał, że sam uwzględniany w koncepcji projekt linii KDP Ygrek według szacunków z 2008 roku miał kosztować 18 mld zł (a od tego czasu ceny wzrosły). – Na początku przedstawiał Pan, że zamknięty będzie port Chopina, ale gdy tylko pojawiła się krytyka władz samorządowych, to Pan zmienił zdanie. Jaka to jest wiarygodność? – pytał retorycznie Grabarczyk, stwierdzając, że jako poseł nie widzi podstaw, by przeznaczać środki na tę inwestycję.

Duoport nie będzie konkurencyjny

Posłowie przypominali koncepcję duoportu lotnisko Chopina – Modlin, która jest wielokrotnie tańsza od budowy CPK. Do tej kwestii odniósł się szef Polskich Portów Lotniczych Mariusz Szpikowski. Jak podkreślił, taki duoport nigdy nie stanie się portem przesiadkowym dużej skali. – Realizując tą koncepcję bylibyśmy dostarczycielem pasażerów do silnych portów zagranicznych i tam byłyby zyski handlowe i gospodarcze – wskazywał, dodając, że z lotniska Chopina nie da się zrobić hubu ze względu na sposób zaprojektowania i ograniczenia środowiskowe. – Dziś lotnisko wykonuje 600 operacji, a 800 operacji to koniec możliwości rozwoju – stwierdził.

Wskazywał na błąd przeciwników budowy CPK, wskazujących na wolne sloty pomiędzy szczytami na lotnisku Chopina. – To tak jakby ktoś chciał rozwiązać problem korków rano, każąc kierowcom jeździć w innych godzinach – odpierał, wskazując, że Okęcie może prowadzić maksymalnie 50 operacji na godzinę. – Więcej z tego lotniska wycisnąć nie można nawet jakbyśmy wyburzyli kolejne dzielnice Warszawy i pokonali normy hałasowe – zapewniał. Odnosząc się z kolei do Modlina stwierdził, że nie da się pogodzić funkcji lotniska niskokosztowego i przesiadkowego, bo pierwsze ma obsługiwać samoloty jak najszybciej a drugie – zapewnić możliwie krótki tzw. connecting time.

Szpikowski zapewniał, że lotnisko Chopina musi zostać rozbudowane, żeby zbudować rynek przewozowy dla CPK, czyli koncentrując się na ruchu tranzytowym. – Rynek nie będzie czekał, aż zbudujemy CPK – bez rozbudowy Chopina nowych pasażerów przejmie ktoś inny – podkreślał.

Warszawa: Solidarność Baranów

Stanisława Żmijana (PO), zastępcę przewodniczącego Komisji Infrastruktury nie przekonały argumenty przeciw rozbudowie Okęcia. Powoływał się na przykład lotniska w Amsterdamie, które rozwija się, pomimo skomplikowanego układu komunikacyjnego. Podnosił też kwestię zrównoważonego rozwoju kraju. – Regiony wykonały wielki wysiłek, wydały 8 mld złotych na modernizację portów regionalnych – przypominał, pytając o działania kompensacyjne dla regionów po otwarciu CPK, które obniży znaczenie portów regionalnych.

– Zamykając lotnisko Chopina pozbawicie Warszawę stołeczności – mówił, dodając, że mieszkańcy stolicy są pomijani w dialogu dotyczącego nowego portu. – Mówię ministrowi Wildowi, cytując klasyka: Nie idź Pan tą drogą, nie leć pan tym korytarzem lotniczym, bo dumna stolica ma teraz lotnisko Warszawa: Chopina, a będzie miała Warszawa: Solidarność Baranów – zakończył.