Weekend pod znakiem strajku na największym lotnisku w Paryżu

Strażacy z największego francuskiego portu Roissy-Charles-de-Gaulle (CDG) protestowali już od czwartku. Strajk wymusił na Generalnej Dyrekcji Lotnictwa Cywilnego (DGAC) prewencyjne działania w postaci zamknięcia z powodów bezpieczeństwa kilku dróg startowych. To z kolei doprowadziło do odwołania co piątego rejsu w godzinach od 7:00 do 14:00. Dobę wcześniej w piątek anulowano niemal 100 rejsów z zaplanowanych 1300.

Tego samego dnia do strażaków dołączyli inni pracownicy Aéroports de Paris (ADP), operatora paryskich lotnisk, domagających się waloryzacji płac o 6 proc. z datą wsteczną od 1 stycznia, co ma zrekompensować inflację. Zarząd ADP proponuje jednak inne rozwiązanie. Pracownicy stołecznych lotnisk mają dostać podwyżkę wynagrodzeń o 4 proc.

Wyższa płaca jest jednak zagwarantowana dopiero od lipca. Czy obie strony są gotowe na kompromis? Niewiele na to wskazuje, tym bardziej, że w kolejny weekend również zapowiadane są protesty.

Narodowe linie lotnicze Air France odwołały minionej soboty blisko 10 proc. swoich rejsów krótko- i średniodystansowych. Długodystansowe loty międzykontynentalne do Ameryki Północnej i Afryki nie są zagrożone, jak zapewniają zarządzający narodowym przewoźnikiem znad Sekwany. Tak czy inaczej bieżący sezon letni zapowiada się na bardzo trudny dla całego sektora lotniczego, który walczy o odzyskanie sprawności operacyjnej po pandemii koronawirusa SARS-CoV-2.