Węgry: Nowy podatek od zysków obciąży linie lotnicze

Nowy podatek został nałożony ze względu na wzrost cen spowodowanych wojną w Ukrainie. Przejęcie zysków firm będzie zgodne z prawem, gdyż w ostatnich dniach premier Węgier, Viktor Orban zdecydował się na wprowadzenie stanu wyjątkowego. Władze Węgier liczą, że pozyskają ponad dwa miliardy dolarów. Rząd chce osiągnąć przychody w wysokości 760 milionów euro z sektora bankowego i 820 milionów dolarów z sektora energetycznego. Reszta ma pochodzić z innych branż, które uzyskały dodatkowe zyski, powiedział minister rozwoju gospodarczego Marton Nagy na konferencji prasowej.

– Wojna się przeciąga, polityka sankcyjna Brukseli nie ulega poprawie, a razem doprowadza to do drastycznych podwyżek cen. Obecnie cięcia kosztów ogólnych chronią rodziny na Węgrzech, ale ceny energii wciąż rosną, co sprawia, że ochrona rodzin jest coraz trudniejsza i bardziej kosztowna. Dodatkowo musimy natychmiast wzmocnić armię. Tymczasem przy rosnących stopach procentowych i rosnących cenach banki i duże korporacje międzynarodowe czerpią większe zyski, dodatkowe zyski – napisał na Facebooku premier Węgier, Viktor Orbán.

Daninę zapłacą m.in. linie lotnicze, czyli pasażerowie

– Zobowiązujemy banki, ubezpieczycieli, duże sieci handlowe, firmy energetyczne i handlowe, firmy telekomunikacyjne i linie lotnicze do wpłacania dużej części dodatkowego zysku do tych dwóch funduszy – wskazał Orbán. Danina od ponadnormatywnego zysku na razie ma być płacona przez dwa lata. Środki finansowe z obu nowo założonych funduszy mają sfinansować koszty wprowadzenia cen regulowanych energii dla gospodarstw domowych, a także pomóc w rozwoju węgierskie wojsko.

Pieniądze mają posłużyć również do konsolidacji budżetu, gdyż Komisja Europejska wstrzymała wypłaty z unijnego Funduszu Odbudowy, uznając, że Węgry nie spełniają warunków praworządności.

Nowy podatek lotniczy

Marton Nagy, węgierski minister rozwoju gospodarczego, poinformował na konferencji prasowej w Budapeszcie, że podatek lotniczy wejdzie w życie w 2023 roku. Nową opłatą będą objęci wszyscy pasażerowie odlatujący z węgierskich portów lotniczych. Wysokość lotniczego podatku ma wynieść od 10 do nawet 15 euro, czyli do 45 do 70 zł. Łącznie do węgierskiego budżetu z lotniczej daniny ma wpłynąć 30 miliardów forintów, co daje około 350 mln złotych.

Na stratę swoich zysków, oprócz banków, firm ubezpieczeniowych, energetycznych, paliwowych, muszą przygotować się linie lotnicze. Na Węgrzech, w Budapeszcie, jedną ze swoich największych baz mają tanie linie lotnicze Wizz Air. W sezonie letnim przewoźnik z Budapesztu przewoźnik zaplanował prawie 8 tys. wylotów. Udział Wizz Air w ogólnym ruchu lotniska wynosi 37 proc. Największym przewoźnikiem w porcie lotniczym w stolicy Węgier jest Ryanair, który lata bezpośrednio do 63 destynacji.

W Budapeszcie operują także Polskie Linie Lotnicze LOT, których działalność na Węgrzech w dalszym ciągu przynosi straty. LOT z Budapesztu lata do Seulu, a w najbliższym czasie przywróci bezpośrednie połączenie do Nowego Jorku. Odebranie pieniędzy polskiemu przewoźnikowi raczej nie grozi.