Boeing ujawnił wewnętrzne wiadomości pracowników firmy, którzy w bardzo krytyczny sposób opisywali samolot Boeing 737 MAX. Amerykański producent ujawnił korespondencję w ramach zwiększenia transparentności w relacjach pomiędzy przedsiębiorstwem a Federalną Agencją Lotnictwa (FAA) – podaje Agencja Reutera.
Samolot wąskokadłubowy Boeing 737 MAX został globalnie uziemiony w marcu ubiegłego roku po drugiej katastrofie maszyny tego modelu. Ustalono, że MAX-y nie wrócą do latania, aż do momentu, kiedy ten typ Boeinga będzie bezpieczny i zostanie zaakceptowany przez Federalną Agencję Lotnictwa (FAA), czyli podmiot zajmujący się bezpieczeństwem przestrzeni powietrznej w USA.
Tak się jednak nie dzieje – MAX-y do służby nie wróciły do dziś, a konkretna data ich powrotu jest wciąż przekładana. Do producenta wciąż spływają roszczenia od przewoźników lotniczych, domagających się
rekompensaty za koszty, jakie poniosły przez uziemienie MAX-ów. Amerykański gigant musi sobie również poradzić z upadającą reputacją firmy i odbudować zaufanie linii lotniczych.
Żeby tego było mało, ujawniono ostatnio korespondencję setek pracowników firmy Boeing, którzy MAX-a określają mianem „samolotu, zaprojektowanego klaunów zarządzanych przez małpy”, wyśmiewają zarówno samolot, „do którego nie wsadziliby swojej rodziny”, firmę, jak i FAA.
Boeing, choć opublikował wiadomości, by zwiększyć transparentność
w kontaktach z FAA, stanowczo odcina się od krytycznej korespondencji. „Komunikacja pracowników nie odzwierciedla tego, jaką spółką jesteśmy i jaką chcielibyśmy być”. Firma dodała, że znajdujące się tam treści są nie do zaakceptowania.
Więcej informacji na temat uziemienia MAX-ów przeczytasz w naszym specjalnym wątku
Problemy 737 MAX.