Budowa Portu Lotniczego Radom jest na zaawansowanym etapie, w ubiegłym roku rozpoczęły się prace konstrukcyjne, a sam terminal ma już zadaszenie. Lotnisko będzie w założeniu obsługiwać ruch czarterowy i niskokosztowy. Zapytaliśmy władze jednego z największych biur podróży, Itaki, czy mają zamiar „przenieść” do Radomia swoich klientów. Odpowiedź nie jest jednoznaczna.
Port Lotniczy Warszawa-Radom powstaje, aby przejąć ruch czarterowy i niskokosztowy – najpierw z przeciążonego Lotniska Chopina, a następnie, po 2027 roku – z Centralnego Portu Komunikacyjnego. Wraz z zaawansowaniem budowy, pojawiają się jednak pytania, czy klienci biur podróży i tanich linii lotniczych będą zainteresowani lotami z Radomia. Nie bez znaczenia jest bowiem fakt, iż również na Mazowszu stoi Port Lotniczy Warszawa-Modlin, przed pandemią funkcjonujący całkiem dobrze – choć targany konfliktami właścicielskimi i niemożnością podjęcia decyzji odnośnie dalszej rozbudowy – jednak wciąż będący bazą najpopularniejszego przewoźnika w Polsce, czyli tanich linii Ryanair. Irlandzki przewoźnik już dawno zadeklarował, że to właśnie w Modlinie ma zamiar rozwijać swoją działalność.
Tymczasem biuro podróży Itaka swoim klientom proponuje głównie połączenia z Lotniska Chopina. Nie potrwa to jednak długo, gdyż stołeczny port jest na granicy swojej przepustowości. Szukając alternatyw, Itaka podpisała
w 2019 roku list intencyjny z ówczesnym prezesem Polskich Portów Lotniczych, które są właścicielem lotniska w Radomiu. Od lata 2021 roku Itaka miała oferować połączenia z nowego portu, jednak budowa lotniska wciąż trwa. Czy touroperator nadal jest zainteresowany lotami z Radomia?
– Przyglądamy się portowi lotniczemu Radom, który jest w budowie, realizacja lotniska potrwa przecież jeszcze kilka lat. Będziemy musieli ocenić, jak wygląda cała infrastruktura, możliwość szybkiego dojazdu do portu, co będzie wygodniejsze dla naszych klientów i tak naprawdę to oni zadecydują – tłumaczy w rozmowie z Rynkiem Lotniczym Piotr Henicz, wiceprezes biura Itaka i Polskiej Izby Turystyki.
Lotnisko w Radomiu jest położone około 130 km od centrum Warszawy. W jego pobliżu ma zostać zbudowana stacja kolejowa, jednak kolej nie zostanie podciągnięta pod sam terminal. W toku są również inwestycje drogowe – dojazd do portu, który ma być zdolny przy maksymalnej rozbudowanie do obsługiwania nawet 10 mln podróżnych rocznie, zapewnia droga ekspresowa nr 7.
– Być może, jeśli Lotnisko Chopina będzie na skraju przepustowości, nie będzie innego wyjścia i trzeba będzie przenieść loty do Radomia. Nie wiadomo również co z Portem Lotniczym Warszawa-Modlin, czy przetrwa, wiele lotnisk jest w bardzo złej sytuacji – dodaje Piotr Henicz.
Warto wspomnieć, że jeszcze zanim budowa radomskiego portu na dobre się rozpoczęła, siedem linii lotniczych, m.in. PLL LOT, Ryanair czy Enter Air wzięło udział w
konsultacjach Ministerstwa Infrastruktury, dotyczących podziału ruchu lotniczego na Mazowszu. Większość przewoźników było zdania, że przesunięcie ruchu do Portu Lotniczego Radom stanowi zagrożenie dla ich działalności. Port Lotniczy Warszawa-Radom ma zostać otwarty pod koniec 2022 roku.