W dyskusji wokół sensowności budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego jako alternatywę często wskazuje się koncepcję duoportu. –To rozwiązanie byłoby atrakcyjne, gdyby nie było LOT-u – argumentował w Sejmie wiceminister infrastruktury Mikołaj Wild.
Jedną z tych osób, które uważają, że duoport Okęcie-Modlin jest rozwiązaniem tańszym niż budowa nowego megalotniska w Baranowie jest Stanisław Żmijan, poseł PO. – Skomunikowanie obu portów koleją i rozbudowa lotniska Modlin, w szczególności bez ograniczeń środowiskowych, daje możliwość odprawiania 50-60 mln pasażerów rocznie przy koszcie 6,8 mld zł, czyli znacznie mniejszym niż koszt budowy CPK – mówił podczas wtorkowego posiedzenia Sejmu. Gdy pomysł Centralnego Portu Lotniczego PiS dopiero zapowiadał w swoim programie, Adrian Furgalski, wiceprezes zarządu ZDG TOR, wypowiadał się w podobnym tonie. – Za rozsądniejszą uważam koncepcję duoportu, której kolejne etapy mogą powstawać na przestrzeni kilkudziesięciu lat za w sumie 8 mld zł. Lepsze połączenia drogowe i kolejowe i tak z Modlinem powstaną, a wspólna przepustowość tych lotnisk może sięgnąć 65 mln pasażerów rocznie – przekonywał
w rozmowie z serwisem „RynekInfrastruktury.pl”.
Dlaczego nie Modlin i Okęcie?
Ewentualne połączenie Okęcia i portu w Modlinie to temat, który podniósł także Mikołaj Wild, pełnomocnik rządowy ds. CPK podczas wtorkowego posiedzenia Sejmu. – Duoport jest świetnym rozwiązaniem pod jednym warunkiem – że nie ma LOT-u. Jeżeli nie ma LOT-u, to mamy narodowego przewoźnika, w którego regiony inwestują, czyli Ryanair – ponieważ jest tajemnicą poliszynela, że tanie linie lotnicze są subsydiowane w portach regionalnych, żeby generować ruch – i wówczas mamy rzeczywiście sytuację, w której można myśleć o rozdrobnieniu ruchu. (…) W sytuacji, w której dzielimy ruch między dwa porty, nie mamy możliwości, aby zwozić pasażerów w jedno miejsce i rozwozić ich tam, gdzie chcą lecieć. Mieszkańcy regionu nie są w stanie zapewnić rentowności połączenia – komentował z trybuny sejmowej rządowy przedstawiciel ds. CPK, dodając, że „LOT-owi się udało, i wszyscy kibicujemy mu dalej”.
Wiceminister Wild odniósł się także do portu w Nowym Dworze Mazowieckim. – W Modlinie nie obowiązuje Kodeks spółek handlowych, ponieważ w Modlinie rada nadzorcza nie ma dostępu do umowy zawartej z jedynym klientem tego portu. Dlaczego? Dlatego że jedyny klient tego portu, największa linia lotnicza w Europie, sobie tego nie życzy. Dodam jeszcze, że port lotniczy Modlin jest portem, w którym większość udziałów mają państwowe osoby prawne. W jaki sposób chcecie, abyśmy żyrowali taki interes? W jaki sposób chcecie, aby PPL wydawał lekką ręką zgodę na zaciąganie wysoko oprocentowanych kredytów, kiedy nie mamy dostępu do danych finansowych tej spółki? Ale tak jak powiedziałem, kibicujemy Modlinowi z czysto pragmatycznego punktu widzenia, ponieważ pasażerowie, którzy nie pójdą do Modlina, będą musieli pójść gdzie indziej, a mamy na Okęciu braki, mamy na Mazowszu braki w przepustowości. Dlatego inwestujemy również w Radom – konkludował.
Jednak RadomPrzypomnijmy, że rząd rozważał pomysł stworzenia duoportu z lotniska Chopina i Modlina, gdzie ten drugi port miałby być rozbudowany i docelowo obsłużyć nawet 40 mln pasażerów rocznie. Ta koncepcja przez jakiś czas przeważała nad opcją budowy zupełnie nowego lotniska między Łodzią i Warszawą, które miałoby obsłużyć przynajmniej 50 mln osób rocznie. Wskazywano wówczas, że rozbudowa Modlina wraz z dodatkową infrastrukturą (budowa dróg, linii kolejowej etc.) kosztowałaby ok. 8 mld zł, podczas gdy nowy port centralny to koszt przynajmniej 20-25 mld zł (plus budowa szybkiej kolei z Warszawy do Łodzi, która pochłonie kolejne miliardy). Ostatecznie wygrała idea Centralnego Portu Komunikacyjnego, który zakłada plan rozbudowy infrastruktury kolejowej i lotniczej.
Pierwszy terminal gigantycznego lotniska ma być zbudowany z myślą o obsłudze około 50 mln pasażerów rocznie. Z uwzględnieniem rozbudowy, obiekt ma mieć możliwość obsługi ponad 100 mln pasażerów w ciągu roku. Jak wiadomo, pierwsza faza inwestycji ma kosztować od 31 do 35 mld zł. Ogromny port lotniczy byłby odpowiedzią na stale rosnący ruch pasażerski i wyczerpującą się przepustowość Lotniska Chopina. Okęcie ma zostać zamknięte dla ruchu pasażerskiego z chwilą otwarcia CPK w 2027 roku. Jego przepustowość ma wyczerpać się już w 2021-22 roku, dlatego ruch czarterowy przejmie lotnisko w Radomiu, o czym piszemy
tutaj.