Wiceminister infrastruktury i pełnomocnik rządu ds. budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego Mikołaj Wild odniósł się do propozycji udzielenia pożyczki lotnisku w Modlinie przez linie Ryanair, nazywając ją „betonowymi skarpetami” dla spółki zarządzającej portem.
Wild przypomniał w rozmowie z PAP, że lotnisko w Modlinie od lat przynosi straty, pomimo iż Ryanair rok do roku zwiększa liczbę obsługiwanych połączeń. Dlatego w jego opinii wsparcie ze strony przewoźnika dla rozbudowy infrastruktury lotniska oznaczałoby dla portu stałą nierentowność. W zamian za inwestycje przewoźnik nie ponosiłby bowiem opłat lotniskowych przez kolejne lata. – Innymi słowy, propozycja Ryanaira to trwała nierentowność lotniska oraz dopłacanie przez podatników do jego rozwoju – mówił Wild w wywiadzie.
Podczas ubiegłotygodniowej konferencji prasowej prezes Ryanaira Michael O'Leary poinformował, że planuje
podwoić ruch lotniczy w Modlinie z 3 do 6 mln pasażerów w ciągu najbliższych 5 lat. Przewoźnik wystąpił też z pisemną ofertą współfinansowania lub inwestycji w każdy nowy projekt rozbudowy infrastruktury w Modlinie, niezbędny do dalszego rozwoju lotniska, aby „mogło ono skutecznie konkurować z drogim Lotniskiem Chopina”.
Mikołaj Wild zaznaczył z kolei, że jeśli prezesowi Ryanaira naprawdę zależy na efektywnym funkcjonowaniu lotniska w Modlinie, zaprasza go do rozmów o podzieleniu się odpowiedzialnością za port, który obecnie przynosi rekordowe dochody tylko jemu. Jednocześnie Wild poinformował, że lotnisko w Modlinie jest potrzebne, ale aby mogło sprawnie funkcjonować, musi dojść do porozumienia między jego wspólnikami, pomiędzy którymi brakuje obecnie zaufania.
Innego zdania jest zarząd lotniska w Modlinie, który od wielu miesięcy zabiega o otrzymaniu zgody na kredyt, w celu rozbudowania portu. – W wielu wywiadach pojawiało się stwierdzenie, że będziemy marnotrawić publiczne pieniądze, a to jest kwestia komercyjna, biznesowa. Chcieliśmy tylko, żeby właściciele dali zgodę na kredyt komercyjny, a my to spłacimy. Trzy największe banki uznały w 2017 roku, że spółka będzie w stanie spłacić taki kredyt samodzielnie. Wszyscy, poza PPL-em, zgodzili się. Na Modlinie można zarobić – mówił
w wywiadzie dla Rynku Lotniczego Piotr Okienczyc, jeden z wiceprezesów zarządu lotniska.
Właścicielami zarządzającej lotniskiem w Modlinie spółki Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin są: Agencja Mienia Wojskowego (34,43 proc. udziałów), województwo mazowieckie (30,37 proc. udziałów), Państwowe Przedsiębiorstwo Porty Lotnicze (30,39 proc. udziałów) oraz Nowy Dwór Mazowiecki (4,81 proc. udziałów).