Maciej Wilk został prezesem powołanego stowarzyszenia TAKdlaCPK. Jak podkreśla założyciel to odpowiedź na zagrożenie realizacji programu Centralnego Portu Komunikacyjnego.
W zarządzie stowarzyszenia TAKdlaCPK znaleźli się również Andrzej Banucha (były dyrektor biura rozwoju, realcji inwestorskich i promocji w PKP Cargo), Michał Czarnik (radca prawny, były przewodniczący rady nadzorczej Polskich Portów Lotniczych i były członek rady nadzorczej CPK), Rafał Milczarski (były prezes Polskich Linii Lotniczych LOT) i Patryk Wild, dolnośląski samorządowiec, architekt, urbanista i menedżer, prywatnie brat Mikołaja Wilda (byłego już prezesa CPK).
"Celem naszej działalności jest doprowadzenie do jak najszybszego powstania CPK, obejmującego zarówno komponent lotniskowy, jak i kolejowy" – precyzuje Wilk w swoim wpisie na Twitterze.
Były pracownik PLL LOT, a obecnie kanadyjskich Flair Airlines zapewnia, że stowarzyszenie jest ruchem apartyjnym i apolitycznym, finansowanym wyłącznie ze środków własnych. "Skupiamy osoby wywodzące się z różnych środowisk i o odmiennych światopoglądach. To co nas łączy to wizja dynamicznego rozwoju Polski , w tym w szczególności w zakresie infrastrukturalnym" – wyjaśnia Wilk.
Ożywiona dyskusja wokół CPK
Od okresu wyborczego, a co interesujące zwłaszcza po przegranej Prawa i Sprawiedliwości, przyszłość CPK jest przedmiotem ożywionej jak nigdy dyskusji. Od tego czasu o zasadności realizacji tego projektu mówił min.
Sebastian Mikosz, był prezesa PLL LOT i Kenya Airways,
Grzegorz Polaniecki, dyrektor generalny Enter Air,
Michał Kaczmarzyk, prezes linii Buzz z Grupy Ryanaira, a także
Anna Midera, prezeska portu lotniczego Łódź,
Tomasz Kloskowski, prezes portu lotniczego Gdańsk oraz
posłanka partii Razem Paulina Matysiak. Dariusz Kuś, były prezes wrocławskiego lotniska, uważał zaś, że CPK nie powstanie, ale w przyszłości warto będzie rozważyć
przeniesienie stołecznego portu do innej lokalizacji. Budowę nowego centralnego lotniska
za głupi pomysł uważa Michael O'Leary, szef Ryanaira.
Dotychczasowy prezes CPK Mikołaj Wild jeszcze niedawno był przekonany, że
CPK powstanie w każdym przypadku, a ustępujący rządowy pełnomocnik Marcin Horała ostrzegał z kolei, że
twarda rezygnacja z CPK trudna i kosztowna oraz stracimy reputację. Były prezes CPK, a obecny wiceminister w resorcie infrastruktury, Piotr Malepszak zwracał natomiast uwagę na to, że
lotniczy i kolejowy program inwestycyjny CPK wymagają dokładnego audytu, a także urealnienia prognoz ruchu oraz kosztów.
Maciej Wilk, dyrektor operacyjny Flair Airlines i były członek zarządu PLL LOT jest przekonany, że jeśli narodowy przewoźnik będzie mógł skorzystać z nowego lotniczego hubu, takiego jak projektowane CPK,
powinien wykorzystać swoją szansę na sukces. Wilk ostatnio o przyszłości projektu mówi często i zaznacza, że "
kurnik na Okęciu" nie zastąpi porządnego portu przesiadkowego. O tym, że
lepszym rozwiązaniem będzie stworzenie duoportu Lotniska im. F. Chopina i portu Warszawa-Modlin przekonuje zaś zarząd tego ostatniego. W podobnym tonie wypowiada się przedstawiciel rady nadzorczej modlińskiego lotniska
Marcin Danił, który uważa, że możliwa jest szybka rozbudowa Modlina.
Pełnomocnik za racjonalizacją
Nowy rządowy pełnomocnik Maciej Lasek zapewniał jeszcze dla serwisu "Rzeczpospolitej", że
nie chce "zamykać" projektu, ale go "zracjonalizować". Lasek podkreśla także, że
rząd PiS nie zapewnił odpowiedniego finansowania inwestycji, a dyskusje o przyszłości portu
należy zostawić ekspertom.
Polecamy także rozmowę z Dominikiem Sipińskim, który pokazuje
projekt budowy CPK w szerszym kontekście polityki transportowej i klimatycznej państwa.