Węgierskie tanie linie lotnicze Wizz Air odnotowały stratę w trzecim kwartale swojego roku rozliczeniowego. Gorsze wyniki to efekt pojawienia się wariantu omikron. Strata wyniosła 267,5 mln euro za trzy miesiące zakończone w grudniu. Chociaż przychody zaczęły rosnąć, Wizz Air ostrzegł, że zanim sytuacja zacznie się stabilizować, trzeba liczyć się z kolejnymi wynikami na minusie w IV kwartale.
Niskokosztowiec, informując o stracie za trzeci kwartał, wskazał, że sytuacja zaczyna się polepszać i linie zaczynają wychodzić na prostą. Całkowita strata netto wyniosła 267,5 mln euro w porównaniu z 116 mln straty w tym samym kwartale 2020 roku. Towarzyszył temu jednak bardzo pozytywny znak, że zwiększają się przychody. W tym kwartale Wizz Air odnotował dochód w wysokości 408,4 mln euro, co stanowi wzrost o 172,5 proc. w porównaniu z wynikami w tym samym kwartale ubiegłego roku. Zostało to dodatkowo zilustrowane prawie 250-proc. wzrostem liczby przewożonych pasażerów, z 2,27 mln w III kwartale 2020 roku do imponującego 7,79 mln w ostatnim kwartale.
Straty a zwiększanie działalnościZwiększone straty są złą informacją dla zarządu przewoźnika, ponieważ Wizz Air przygotowuje się do powrotu do normalności. Zwiększenie działalności wiąże się z dodatkowymi kosztami, ale towarzyszy mu normalny wzrost ruchu pasażerskiego i osiągnięcie współczynnika obłożenia przekraczającego 77 proc. – nadal jest to daleko od typowego odsetka charakteryzującego wypełnienie samolotu przez tanie linie lotnicze – dla Wizz Aira było to zwykle 96 proc. Na pewno cieszy poprawa w stosunku do ubiegłego roku, kiedy zajętych było 63 proc. dostępnych foteli.
József Váradi, dyrektor generalny Wizz Aira, komentując wyniki, powiedział, że Wizz Air kontynuował ożywienie w trzecim kwartale i znacznie przekroczył poziomy pasażerów i pojemności z 2019 r. w szczytowym okresie podróży wakacyjnych, pomimo pojawienia się wariantu omikron. – Nasza strata operacyjna wyniosła 213,6 mln euro, ponieważ ograniczenia dotyczące podróży nadal wpływały na popyt, ponieważ nadal zwiększaliśmy liczbę pracowników, flotę, bazy i trasy, aby wesprzeć naszą drogę do pełnego wykorzystania i struktury kosztów sprzed COVID-19 do późnej wiosny 2022 roku – podkreślił Varadi.
Gotowy na odbudowęPomimo tego, że wciąż jest daleko od powrotu do liczby operacji lotniczych, Wizz Air chętnie ogłasza co jakiś czas nowe trasy czy bazy. W ciągu ostatniego kwartału otworzył nowe bazy we Włoszech, w Rzymie Fiumicino, Neapolu i Wenecji, z odpowiednio pięcioma, dwoma i dwoma samolotami w każdej z nich. Do kilku baz dodano dodatkowe samoloty, w tym London-Gatwick, który ma teraz pięć samolotów i Abu Zabi, które ma teraz osiem.
Linie lotnicze z Węgier zamówiły kolejne 102 samoloty typu airbus A321neo podczas Międzynarodowych Targów Lotniczych „Dubai Airshow”, odbywających się w Dubaju, w ramach
ogromnego zamówienia swojego udziałowca Indigo Partners. Umowa obejmuje 27 airbusów A321XLR i opcję zakupu dodatkowych 15 airbusów A321neo w przyszłości. Przewoźnik twierdzi, że ma prawa do zakupu 75 samolotów od Airbusa, które mają zostać dostarczone w latach 2028/2029. Muszą one zostać przekształcone w jednoznaczne zamówienie do końca tego roku.
Linie zaplanowały nadzwyczajne walne zgromadzenie pod koniec lutego, aby uzyskać zgodę akcjonariuszy na nowe zamówienia na samoloty. Łączna liczba zamówień samolotów wzrośnie do 419. Biorąc pod uwagę zwroty i przejęcia samolotów, plan ten przewiduje wzrost floty ze 179 samolotów do 383 do 2027 roku.
Wizz Air posiada jedną z najmłodszych i najbardziej ekologicznych flot samolotów na świecie, a średni wiek floty wynosi zaledwie pięć lat. W styczniu 2022 roku liczba pracowników przekroczyła 5500, jest to więcej niż przed pandemią. Pomimo krótkoterminowych przeciwności, linia lotnicza jest pewna dalszego ożywienia, przewidując pełne wykorzystanie swojej floty od lata.