Z początkiem marca Wizz Air wznowi regularne połączenia lotnicze do Izraela. Wąskokadłubowe airbusy będą latać do Tel Awiwu z pięciu europejskich miast, w tym Krakowa. Bilety lotnicze będą jednak droższe, gdyż węgierski przewoźnik przerzucił na pasażerów koszty operowania z głównego (droższego) terminala portu im. Ben Guriona.
7 października 2023 r. Hamas przeprowadził niespodziewany atak na terytorium Izraela, czego efektem jest trwająca do dzisiaj wojna w Strefie Gazy. Październikowa agresja sprawiła, że przewoźnicy lotniczy zaczęli anulować połączenia z Izraelem ze względów bezpieczeństwa. Na taki ruch zdecydował się m.in. Wizz Air, Ryanair czy PLL LOT. Przez cały okres loty do i z Izraela realizowały izraelskie linie lotnicze, takie jak El Al, Israir, czy Arkia, która wykonywała
komercyjne połączenia lotnicze do Warszawy, co oznacza, że
zawieszenie lotów nie było do końca sensowne.
Do Tel Awiwu wróciły już
linie lotnicze z Grupy Lufthansa,
Air France, jak również
flagowy przewoźnik znad Wisły. Polskie Linie Lotnicze LOT planowały wznowienie rejsów zarówno z Warszawy, jak i Krakowa, lecz ostatecznie przywrócone zostały połączenia – z mniejszą częstotliwości niż pierwotnie planowano – tylko z Lotniska Chopina. Loty z Krakowa powinny powrócić wraz z początkiem lotniczego sezonu letniego.
Powrót Wizz Aira
Szumnie do powrotu do Izraela szykował się Ryanair, lecz irlandzkie linie lotnicze nie przywróciły z początkiem lutego regularnych lotów do Tel Awiwu. Niskokosztowy przewoźnik rodem z „Zielonej Wyspy” planuje wznowienie operacji dopiero w maju.
Informacje o wznowieniu połączeń do Izraela przez kilka europejskich linii lotniczych podziałały na Wizz Aira, który kilka dni później poinformował, że również przywróci rejsy do Tel Awiwu.
1 marca węgierski przewoźnik wznowi regularne połączenia z pięciu miast, w tym Krakowa. Airbusy z rodziny A320 do największej izraelskiej aglomeracji będą latać także z Budapesztu, Bukaresztu Londynu, Sofii i Rzymu.
Droższe bilety
Bilety lotnicze na rejsy Wizz Aira do i z Tel Awiwu będą jednak droższe. Terminal 1 portu im. Ben Guriona, czyli ten, który przeznaczony jest do obsługi niskokosztowych linii lotniczych, takich jak Ryanair czy Wizz Air, jest zamknięty. Czasowe wyłączenie z funkcjonowania niskobudżetowej infrastruktury lotniska spowodowane jest spadkiem ruchu lotniczego i ciągle rosnącymi kosztami stałymi.
Wizz Air zmuszony jest do korzystania z infrastruktury terminalu 3 – głównego (droższego) terminalu – z którego na co dzień korzystają m.in. Polskie Linie Lotnicze LOT, El Al czy Lufthansa, i ponoszenia wyższych opłat lotniskowych. Tak, jak tanie linie mają w zwyczaju robić, wyższe koszty operowania zostały przerzucone na pasażerów. Od 16 lutego bilety lotnicze na rejsy węgierskich linii do Tel Awiwu są droższe, albowiem przewoźnik doliczył do taryfy biletowej od 13 do 21 złotych, które pokryją koszty operowania z „lepszego” terminalu.
Skrupulatnie podjęte decyzja
O powrocie Wizz Aira do Izraela opowiadał w rozmowie z Rynkiem Lotniczym Robert Carey, prezes węgierskich linii lotniczych. – Na bieżąco śledzimy sytuację na miejscu. Mamy cały zespół ds. bezpieczeństwa, który zbiera dane ze źródeł wojskowych, publicznych, od ekspertów ds. bezpieczeństwa. Działamy niezależnie od tego, co robią inne linie lotnicze. Pierwszym kryterium zawsze jest bezpieczeństwo. Decyzja o powrocie do Tel Awiwu została podjęta skrupulatnie, kilkukrotnie weryfikowaliśmy przekazywane nam informacje – wskazał Carey, który dodał, że „obecna sytuacja jest na tyle stabilna”, że możliwe jest reaktywowanie lotów do Tel Awiwu z miast-rdzeni siatki połączeń węgierskiego operatora.