Linie lotnicze Wizz Air poinformowały w oficjalnym komunikacie o tymczasowym zawieszeniu rejsów do i z Tel Awiwu. Węgierski niskokosztowiec anulował na razie do 14 stycznia 2025 roku loty do drugiego pod względem wielkości miasta Izraela.
Wizz Air przeprasza za wszelkie niedogodności, które mogą spotkać pasażerów w wyniku tych nadzwyczajnych okoliczności, na które linia nie ma wpływu. Klientom dotkniętym tymi zmianami węgierski niskokosztowiec oferuje pełny zwrot kosztów, w formie środków lub w pierwotnej formie płatności, bądź możliwości bezpłatnej zmiany rezerwacji. Niemniej pasażerowie, którzy dokonali rezerwacji za pośrednictwem internetowej agencji podróży lub innej strony trzeciej, proszeni są o kontakt z tymi podmiotami w celu uzyskania zwrotu pieniędzy lub zmiany rezerwacji na inny lot.
Wizz Air jeszcze na początku października sprzedawał bilety na rejsy z Krakowa i Warszawy do Tel Awiwu, o czym informowaliśmy w
TYM TEKŚCIE. Ceny takich operacji były bardzo wysokie. Ostatecznie węgierski niskokosztowiec postanowił jednak tymczasowo zawiesić oba połączenia.
Sytuacja na Bliskim Wschodzie nigdy nie była idealna – okresy relatywnie spokojne przeplatane były wymianami ognia, w których zwykle ginęły osoby cywilne, choć przywódcy zarówno Izraela, jak i Libanu niezmiernie uważają, że „precyzyjne” ataki rakietowe wymierzone są wyłącznie we wrogą i zagrażającą bezpieczeństwu państwowego infrastrukturę.
Izraelski atak rakietowy na Bejrut, którego celem była eliminacja długoletniego przywódcy-mózgu Hezbollahu zakończył się sukcesem, lecz w jego efekcie Iran posłał na izraelskie terytorium salwę prawie 200 rakiet, co stwarza zagrożenie bezpieczeństwa realizacji operacji lotniczych –
branża lotnicza żyje w niepewności, musząc dostosowywać się do szybko zmieniającej się geopolityki i ponosząc dodatkowe koszty lub straty.