Czeski biznesmen Petr Kellner zginął w sobotę w katastrofie helikoptera na Alasce - informuje "New York Times". Oprócz właściciela Škoda Transportation życie straciły cztery inne osoby, w tym drugi obywatel Czech i pilot.
Tożsamość ofiar została potwierdzona przez Biuro Informacji Publicznej Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego Alaski. Rodziny tragicznie zmarłych zostały natychmiast powiadomione.
Katastrofę airbusa AS350B3 należącego do Soloy Helicopters w Wasilla na Alasce przeżyła jedna osoba, która znajduje się w poważnym stanie w szpitalu w Anchorage. 56-letni Petr Kellner i jego towarzysze podróży zginęli w pobliżu lodowca Knik. Grupa prawdopodobnie chciała uprawiać heliskiing. Ten ekstremalny sport polega na wykonywaniu zjazdów ze stoku poza wyznaczonymi trasami, na który narciarze są transportowani helikopterem.
Policja stanowa Alaski dowiedziała się o możliwej katastrofie maszyny w sobotę o godzinie 22:00 czasu lokalnego. Wówczas wrak w rejonie lodowca Knik dostrzegli świadkowie. Następnie na miejscu tragedii znaleziono pięć ofiar i jedną osobę, która przeżyła.
Kellner był właścicielem Škoda Transportation, producenta pojazdów szynowych, wchodzącego w skład grupy PPF, która w ubiegłym roku kupiła połowę udziałów tureckiego producenta autobusów Temsa. Więcej o tej transakcji pisaliśmy w
TYM TEKŚCIE. Do PPF należy również spółka CzechToll, która obsługuje krajowy system poboru opłat. PPF posiada również blisko jedną trzecią akcji ČD - Telematika.