We wrocławskim porcie lotniczym rozbudowy wymagają zarówno płyty postojowe, jak i terminal oraz infrastruktura towarzysząca. Dzięki współpracy z wojskiem rozbudowę płaszczyzn lotniczych, z których będą korzystały także samoloty cywilne, można dofinansować z funduszy Unii Europejskiej. Najszybciej zostanie ukończony nowy hotel lotniskowy – zapowiedział podczas Kongresu Rynku Lotniczego prezes zarządu Portu Lotniczego Wrocław Karol Przywara.
Podobnie jak wiele innych polskich lotnisk, Port Lotniczy Wrocław zmaga się z problemem wyczerpującej się przepustowości.
Rosnąca liczba pasażerów wymusza rozbudowę zarówno terminala, jak i infrastruktury strefy operacyjnej. Stan finansów lotniska (ok. 100 mln zł na koncie, ok. 30 mln zł zysku rocznie) nie wystarczy jednak do pokrycia kosztów inwestycji ze środków własnych. – Banki są zainteresowane współpracą z nami. Model finansowy całego przedsięwzięcia spina się w ciągu 12-15 lat – zapewnia jednak prezes Przywara.
Korzyści ze współpracy z wojskiem
– Proces inwestycyjny się rozpoczął. Jesteśmy na etapie przebudowy płaszczyzn lotniczych – informuje. – Będziemy budować równoległą drogę kołowania, płytę do odladzania i rozbudowywać płytę postojową, a także naprawiać istniejące płaszczyzny – wylicza.
Wartość całkowita projektu wynosi 350 mln zł.
W odróżnieniu od większości innych portów lotniczych władze wrocławskiego lotniska mogą przy tym korzystać z dofinansowania unijnego. Dzieje się tak, ponieważ Pot Lotniczy Wrocław jest współużytkowany przez wojsko Polskie – blisko połowa kosztów będzie zatem pokryta z instrumentu CEF Military Mobility. – Reszta będzie pochodziła z naszych środków – zarówno tych, które wypracowaliśmy, jak i pozyskanych z kredytów. Mamy otwartą linię kredytową, emitujemy też obligacje długoterminowe o założonej wartości do 550 mln zł – wylicza prezes.
Wkrótce przetarg na projekt powiększenia terminala
Inną ważną inwestycją będzie rozbudowa terminala. – Musimy go powiększyć, bo jesteśmy na granicy przepustowości. Zaplanowane jeszcze przed pandemią inwestycje nie zostały zrealizowane z jej powodu. Mamy więc czas do nadgonienia – przypomina Przywara. Prace będą kosztowały od 400 do 500 mln zł.
Obecne stadium inwestycji terminalowej jest dość wczesne. – Trwa przygotowanie do projektowania – mówi prezes. Jak zastrzega, nie wybrano jeszcze projektanta – ogłoszenie w tej sprawie ma zostać opublikowane „w najbliższym czasie”. Rozbudowa będzie prowadzona w trzech etapach. Pierwszym będzie przebudowa wewnątrz istniejącej bryły. Dwa kolejne mają polegać na dobudowie modułów po obu stronach oraz parkingu wielopoziomowego w bezpośrednim sąsiedztwie.
Na tym lista planowanych inwestycji się nie kończy. – Budujemy w bezpośrednim sąsiedztwie lotniska hotel, który powstanie do końca przyszłego roku. Obiekt będzie miał 120 pokoi na 5 piętrach. Będzie kosztował 60 mln zł – zapowiada Przywara. Również środki na ten cel będą pochodziły z budżetu spółki lotniskowej i z kredytów.
Zapraszamy również do przeczytania
naszej rozmowy z prezesem Karolem Przywarą podczas Kongresu Rynku Lotniczego 2024.