Kaavan, 36-letni słoń indyjski, przez media ochrzczony “najbardziej samotnym słoniem świata”, po ponad trzech dekadach spędzonych w ciasnym zamknięciu ZOO w pakistańskim Islamabadzie, dzięki pomocy logistycznej DHL Global Forwarding bezpiecznie odbył liczącą 4 tys. km podróż do nowego domu w rezerwacie w Kambodży.
Podczas gdy dla wielu osób na świecie podróż lotnicza jest naturalną drogą do relokacji w celu poprawy warunków bytu, większość słoni nie może liczyć na taki przywilej. Tym bardziej warto odnotować podróż życia 36-letniego słonia indyjskiego o imieniu Kaavan, okrzykniętego przez media najbardziej samotnym słoniem świata, który 30 listopada, po spędzeniu prawie całego życia na ciasnym wybiegu ogrodu zoologicznego w stolicy Pakistanu, Islamabadzie, wyruszył do nowego domu w liczącym 100 km kw. rezerwacie Kulen Prom Tep Wildlife Sanctuary, położonym poza granicami Siem Reap w Kambodży.
Podróż Kaavana była rezultatem miesięcy planowania i przygotowań organizacji ochrony zwierząt FOUR PAWS, specjalistów weterynarii oraz firmy DHL Global Forwarding, oddziału Grupy Deutsche Post DHL zajmującym się międzynarodową spedycją, która zajęła się wymagającą stroną logistyczną przedsięwzięcia – organizacją transportu, ale również m. in. zdobyciem wymaganych pozwoleń od urzędów celnych.
Najbardziej samotny słoń świata
Urodzony na Sri Lance Kaavan, trafił do Pakistanu jako roczny słonik w 1985 r. po tym, gdy Zain Zia, młoda córka pakistańskiego dyktatora Ziaul Haqa, wyraziła swoje życzenie posiadania słonia. Zwierzę było prezentem rządu Sri Lanki dla Pakistanu – oba kraje ówcześnie łączyły bardzo bliskie stosunki. Ostatecznie Kaavan trafił do ogrodu zoologicznego Marghazar w Islamabadzie, gdzie panowały warunki, które dr Amir Khalil, weterynarz pracujący z FOUR PAWS International określił jako mieszankę "złego zarządzania, braku doświadczonych pracowników, człowieczeństwa krzyżującego się z biznesem i pieniędzmi oraz słabszym zaangażowaniem na rzecz dobrych warunków zwierząt".
Przez ponad trzy dekady Kaavan przebywał na niewielkim wybiegu otoczonym fosą, w którym jedynym schronieniem było ciasne pomieszczenie, podczas gdy latem temperatura w Islamabadzie dochodzi do 40 stopni Celsjusza. Jeśli tego nie było mało, zwierzę było regularnie przykuwane łańcuchem i zmuszane do “zarabiania” na swoje utrzymanie - wyciągając swoją trąbę w kierunku odwiedzających żebrało o pieniądze, które następnie podawało opiekunowi.
– Czasami zmuszano go do picia whisky i wódki, nawet pomimo tego, że w kraju islamskim alkohol jest zabroniony – zdradził dr Khalil w rozmowie z NPR. W 1990 r. Kaavan zyskał partnerkę, urodzoną w Bangladeszu słonicę o imieniu Saheli. Jej śmierć w 2012 r. była dla zwierzęcia z gatunku, który znany jest z przywiązania i uczuć podobnych do ludzkich, traumatycznym przeżyciem. Od tamtej pory Kaavan był jedynym żyjącym słoniem w Pakistanie, zyskując smutną sławę najbardziej samotnego słonia świata.
Los Kaavana zaczął przyciągać uwagę wielu osób, które postanowiły odmienić jego życie. W 2015 r. Samar Khan, student z Islamabadu, rozpoczął internetową petycję, w której domagał się uwolnienia słonia. We wrześniu 2016 powstał dokument opisujący trudne warunki bytowe najbardziej samotnego słonia świata. W tym samym miesiącu Kaavan zyskał potężnego adwokata swojej sprawy, amerykańską piosenkarkę i aktorkę Cher oraz jej fundację Free The Wild, którzy zainicjowali kampanię #SaveKavaan domagającą się jego uwolnienia. Działania medialne, prawne oraz konsultacje pomiędzy rządami Pakistanu i Sri Lanki doprowadziły do tego, iż w maju 2020 r. zapaliło się zielone światło do przetransportowania jedynego słonia w Pakistanie do nowego domu w Kambodży.
Wymagająca operacja logistyczna
Przeprowadzka Kaavana do nowego domu nie mieści się w kategorii prostych operacji. – Przez lata w DHL transportowaliśmy różne rodzaje przesyłek, przezwyciężając różnorodne wyzwania. Jednak transport zwierząt jest zawsze szczególnie wymagającym zadaniem – powiedział Thomas Mack, globalny dyrektor Air Freight DHL Global Forwarding.
Na tle innych zwierząt, słoń z Islamabadu wydawał się szczególnie wymagającym pasażerem lotniczym. Lata w zamknięciu spowodowały, że Kaavan był agresywny, zmagał się z depresją, a jego dieta w pakistańskim ZOO, której podstawę stanowiła trzcina cukrowa, doprowadziła do nadwagi zwierzęcia. Konieczne były miesiące przygotowań do podróży, podczas których Kaavan zbudował zaufanie do opiekunów, nauczył się wchodzić do specjalnie przygotowanego kontenera – klatki oraz zrzucił niebagatelne 450 kg wagi. Przygotowania uczyniły odbycie lotu możliwym, jednak wciąż transport zwierzęcia był znacznym wyzwaniem – Kaavan ważył ponad 4 tony i mierzył ponad 3 metry wzrostu.
Dzień transportu najbardziej samotnego słonia świata został wyznaczony na 30 listopada. – Musieliśmy bardzo dokładnie zaplanować tę multimodalną podróż. Przez cały lot temperatura była kontrolowana, a Kaavanowi towarzyszyli weterynarze, którzy upewniali się, że jest bezpieczny – wyjaśnia Mack.
Dr Khalil, jeden z towarzyszących weterynarzy, który pełnił rolę szefa misji ratunkowej Kaavana, zdradza, w jaki sposób dbał o spokój pasażera: – Udało mi się uspokoić słonia muzyką. On kocha piosenkę “My Way” Franka Sinatry. Mam brzydki głos, naprawdę zły, ale to jest w porządku – mam tylko jednego fana, Kaavana.
Pierwszy etap podróży, pomiędzy ogrodem zoologicznym a międzynarodowym portem lotniczym w Islamabadzie, słoń pokonał w kontenerze na ciężarówce, w eskorcie armii Pakistanu. Do transportu lotniczego, organizator logistyczny, DHL Global Forwarding, zdecydował się wyczarterować iljuszyna Il-76, potwierdził David Stöppler, rzecznik prasowy spółki w rozmowie z Rynkiem Lotniczym. Dzięki uprzejmości pracowników DHL, prezentujemy w galerii zdjęcia pozwalające przyjrzeć się operacji załadunku i przygotowań do wylotu.
Kaavan w nowym domu
Najważniejszy lot w życiu Kaavana przebiegł pomyślnie. – Z powodzeniem dostarczyliśmy go na pokład i był spokojny. Musieliśmy go od czasu do czasu dokarmiać, a ja musiałem mu śpiewać. Spał bardzo mało, ale to zrozumiałe, bo to wszystko było dla niego bardzo ekscytujące – zdradzał dr Khalil w rozmowie z NPR.
– Dzięki naszemu doświadczeniu operacyjnemu i naszej globalnej sieci organizacyjnej mogliśmy z powodzeniem przeprowadzić Kaavana do jego nowego rezerwatu – powiedział Mack Po przylocie, na najbardziej samotnego słonia świata czekała Cher oraz licznie zgromadzone media. Zwierzę otrzymało błogosławieństwo mnichów, po czym zostało przewiezione do nowego domu, gdzie przez pewien czas przyzwyczaja się do nowego otoczenia w zamkniętym pomieszczeniu w sąsiedztwie trzech słonic. Wszystko wskazuje więc na to, że tegoroczne Święta, po latach samotności, Kaavan spędzi już jako szczęśliwy słoń.
– Ta długo wyczekiwana podróż była wynikiem miesięcy planowania i koordynacji z DHL i różnymi specjalistami zajmującymi się zwierzętami, takimi jak team z EKIPA, ze wsparciem lokalnym urzędników z Pakistanu, amerykańskiego businessmana Eric S. Margolis’a oraz organizacji pozarządowej Cher, Free The Wild. Kaavan został przeniesiony tak, by zagwarantować mu środowisko niezbędne dla jego gatunku i opiekę, której wymaga. Dokonano wszelkich możliwych starań, by ta podróż, która była jego przepustką do lepszego życia, była dla niego bezpieczna i komfortowa – podkreśla Khalil.
DHL od lat angażuje się w transportowanie zagrożonych gatunków zwierząt. W 2018 r. firma przetransportowała cztery niedźwiedzie brunatne Ussuri z Japonii do rezerwatu w Wielkiej Brytanii oraz parę pand wielkich z Chin do Finlandii.
Zapisz się do newslettera:
