Jak powiedział w rozmowie z TVN24 wiceminister infrastruktury Marcin Horała, rząd zrezygnował z wprowadzenia od 26 sierpnia (środa) zakazu lotów do kolejnych krajów. Zostanie on opóźniony o kilka dni, do 1 września.
Dzisiaj wieczorem mieliśmy poznać rozporządzenie o zakazie lotów do krajów, w których sytuacja epidemiczna, związana z COVID-19 jest wciąż niepewna. Zapisy miałyby zacząć obowiązywać od środy 26 sierpnia. Tak się jednak nie stanie, a zakaz lotów bezpośrednich do kolejnych państw wejdzie w życie dopiero 1 września.
Ta decyzja wynika z faktu, że wciąż wielu Polaków przebywa w krajach, które miałyby zostać objęte zakazem lotów. Sprowadzanie ich do Polski byłoby skomplikowaną operacją logistyczną, ograniczającą się jedynie do lotów czarterowych. Z
projektu rozporządzenia wynika, że zakazem połączeń zostaną objęte rejsy z i do m.in. Hiszpanii, Malty, Rumunii, Albanii.
Plany rządu zakładają więc przedłużenie
obecnego rozporządzenia o zakazie lotów, które weszło w życie 12 sierpnia. Nowe kraje zostaną dodane na „zakazaną listę” dopiero 1 września.
Zakaz lotów to jednak nie wszystko, bo władze już od wielu tygodni zapowiadają możliwość wprowadzenia 14-dniowej kwarantanny dla osób, powracających z niektórych państw. – Turyści powinni się z tym liczyć, że możliwość powrotu może być ograniczona. Jeżeli będą przypadki, że ktoś nie zdąży wrócić do kraju, to na pewno MSZ będzie pomagał takim osobom. Jednak zawsze powtarzam: musimy się liczyć z tą niepewnością, że wyjazd zagraniczny może się skończyć powrotem do dwutygodniowej kwarantanny – stwierdził na dzisiejszej konferencji prasowej wiceszef MSZ, Waldemar Kraska.