Decyzją premiera Mateusza Morawieckiego kolejne Black Hawki trafią do polskiej policji – zapowiedział w czwartek szef MSWiA Joachim Brudziński na otwarciu posterunku policji w Dubeninkach (warmińsko-mazurskie).
Dwa z zamówionych śmigłowców już trafiły do służby, trzeci został zamówiony. Data jego odbioru to marzec tego roku. Teraz poinformowano o zakupie kolejnych dwóch maszyn produkowanych w PZL Mielec. Do momentu pozyskania amerykańskich wiropłatów najmłodszy policyjny śmigłowiec miał 13 lat, a najstarszy 47.
Minister dodał, że najnowsze nabytki zostały skierowane na „rubieże Rzeczypospolitej”. – Jeden będzie tutaj, na Warmii i Mazurach, drugi będzie w Zachodniopomorskiem, trzeci będzie na Dolnym Śląsku, czwarty będzie na Podkarpaciu, a piąty będzie w Warszawie – stwierdził Brudziński.
Śmigłowce Black Hawk są dostosowane do wykonywania szeregu różnych zadań, w tym także wsparcia policyjnych pododdziałów antyterrorystycznych. W służbach policyjnych USA są one używane głównie na szczeblu federalnym – między innymi przez centralną jednostkę antyterrorystyczną HRT FBI, a także przez Departament Bezpieczeństwa Krajowego (DHS). Zakres misji tych ostatnich obejmuje wsparcie ochrony granic, ale też dużych operacji policyjnych.
Black Hawki są dość rzadko spotykane w lokalnych jednostkach policyjnych, gdyż te z reguły używają lżejszych śmigłowców. Jednakże, pododdziały antyterrorystyczne SWAT w różnych regionach często współdziałają z jednostkami Gwardii Narodowej, wyposażonymi właśnie w Black Hawki. Oprócz tego, śmigłowce te są wykorzystywane również przez jednostki policyjne, m.in. w Meksyku, Kolumbii i Turcji.
Przypomnijmy, że sprawa budziła kontrowersje, ponieważ śmigłowce zostały kupione w procedurze bezprzetargowej. W Polskich Zakładach Lotniczych w Mielcu produkowane są części do S-70i Black Hawk: kadłuby, belki ogonowe i podwieszenia.