Wczoraj (7 kwietnia), zgodnie z decyzją zwyczajnego zgromadzenia akcjonariuszy, rada nadzorcza łotewskich linii airBaltic podjęła decyzję o zmianach w zarządzie spółki, a dotychczasowy prezes i dyrektor generalny Martin Gauss stracił stanowisko. To decyzja polityczna, ponieważ jak się okazuje Gauss stracił poparcie łotewskiego rządu.
Podczas zgromadzenia akcjonariuszy airBaltic, największy z nich, Ministerstwo Transportu Łotwy, wyraziło brak zaufania do Martina Gaussa. Po zgromadzeniu akcjonariuszy, rada nadzorcza airBaltic zwołała jej nadzwyczajne posiedzenie. W związku z wotum nieufności akcjonariuszy, podjęto decyzję o odwołaniu obecnego prezesa zarządu, Martina Gausa, z dniem 7 kwietnia 2025 r.
- Ważne jest dla mnie, aby widzieć dobre wyniki linii. airBaltic jest spółką o znaczeniu krajowym i musi być w stanie rozwijać się niezależnie i dostosowywać do okoliczności zewnętrznych - napisał w oświadczeniu Atis Švinka, minister transportu Łotwy.
Martin Gauss pełnił rolę prezesa airBaltic od 2011 r. W latach 2009 - 2011 Gauss był prezesem linii Malev. Wcześniej pełnił funkcję prezesa m.in. Cirrus Airlines i Augsburg Airways, a także był dyrektorem zarządzającym tanimi liniami DBA, które zostały przejęte przez airBerlin. Warto także dodać, że Gauss zaczynał swoją przygodę z lotnictwem jako pilot. Latał ponad 30 lat boeingami B737. Będąc w airBaltic podtrzymywał type rating, a po ich wycofaniu przeszkolił się na airbusy A220. Do tej pory wylatał około 9 tys. godzin.
- W imieniu Rady Nadzorczej i całego zespołu airBaltic, wyrażam naszą szczerą wdzięczność Martinowi Gaussowi za jego przywództwo, poświęcenie i wizję od 2011 r. Przez ponad dekadę Martin Gauss prowadził firmę przez znaczącą transformację i rozwój, kładąc silne fundamenty pod jej przyszłość. Jednocześnie zachowujemy pełne zaufanie do zarządu i profesjonalnego zespołu, który zapewnia codzienne operacje firmy, usługi pasażerskie i ogólne zarządzanie. Nasze podstawowe cele pozostają niezmienione, a airBaltic kontynuuje wdrażanie swojej strategii i zmierza w kierunku potencjalnego IPO - powiedział Andrejs Martinovs, przewodniczący rady nadzorczej airBaltic
Od 7 kwietnia br. Pauls Cālītis, obecny członek zarządu i dyrektor operacyjny, przejmuje obowiązki tymczasowego prezesa i dyrektora generalnego. Natomiast Vitolds Jakovļevs będzie nadal pełnił funkcję członka zarządu i dyrektora finansowego.
- airBaltic kontynuuje swoją działalność z niezachwianym zaangażowaniem w realizację swoich celów strategicznych. Wyniki operacyjne spółki pozostaną bez zmian. Nasz zespół jest silny i zmotywowany, a my jesteśmy w pełni przygotowani do zapewnienia stabilności, ciągłości i dalszego rozwoju - powiedział Pauls Cālītis, tymczasowy prezes i dyrektor generalny.
Pauls Cālītis jest doświadczonym profesjonalistą lotniczym z 30-letnią karierą w airBaltic. Swoją przygodę z linią rozpoczął w 1995 r. jako pilot i stopniowo obejmował wyższe stanowiska kierownicze, w tym nadzorował operacje lotnicze. W 2020 r. został mianowany dyrektorem operacyjnym i członkiem zarządu.
Zmiany bez turbulencji dla linii
Jak podkreśla przewoźnik, zmiany nie będą miały wpływu na jego działalność. airBaltic pozostaje strategicznie ważnym przedsiębiorstwem dla Łotwy, swojego większościowego udziałowca, zapewniając łączność krajową i wnosząc bezpośredni wkład w gospodarkę kraju. Akcjonariusze nadal koncentrują się na rozwoju spółki, wzmacnianiu jej konkurencyjności i kontynuowaniu postępów w kierunku potencjalnej pierwszej oferty publicznej (IPO).
Warto także dodać, że w styczniu Ministerstwo Transportu Łotwy, airBaltic i Lufthansa Group
ogłosili podpisanie umowy, na mocy której niemiecka grupa zainwestuje 14 mln euro w airBaltic w zamian za mniejszościowy pakiet udziałów i miejsce w Radzie Nadzorczej łotewskiego przewoźnika.