Dziś (6 sierpnia) odwołano planowany strajk na lotnisku Heathrow po tym, jak grupa reprezentująca port lotniczy oraz związek Unite osiągnęły porozumienie w sprawie nowego wynagradzania pracowników.
Związek zawodowy
Unite planował strajkować na Heathrow przez 48 godzin w poniedziałek i wtorek (5 i 6 sierpnia). Jednak w niedzielę poinformował, że strajk na lotnisku Heathrow został zawieszony, aby umożliwić rozmowy w ACAS, czyli Advisory, Conciliation and Arbitration Service, instytucji, która zajmuje się monitorowaniem pracowników oraz pracodawców. Teraz wiemy, że Unite i Heathrow osiągnęły porozumienie w sprawie lepszej oferty wynagrodzeń, która zostanie teraz przedstawiona członkom związku zawodowego, którzy mają zagłosować nad nowym pakietem płac. Na razie obie strony nie komentują o jakie podwyżki chodzi, ale cała sprawa dotyczy kilku tysięcy etatów.
W obawie przed strajkiem w poniedziałek i we wtorek niektóre linie lotnicze odwołały loty. Jednak w niedziele wieczorem, kiedy pierwszy dzień akcji protestacyjnej został zawieszony, wiele linii lotniczych postanowiło przywrócić swoje anulowane loty. W sumie w poniedziałek odwołano tylko 16 z planowanych 177 lotów, a kolejnych pięć zostało przekierowanych na Gatwick (loty Qatar Airways i Etihad Airways).
– Cieszymy się, że Unite zdecydowało się zawiesić akcję strajkową. Doszliśmy do wstępnego porozumienia i będziemy kontynuować rozmowy z Unite i mamy nadzieję, że pracownicy przyjmą nowy plan wynagrodzeń i powstrzymamy to destrukcyjne i niepotrzebne zagrożenie działaniami strajkowymi – możemy przeczytać w oświadczeniu rzecznika prasowego Heathrow Airport.
Związek Unite zapowiedział również, że w dniach 23 i 24 sierpnia mogą nastąpić dalsze działania strajkowe w związku z odrębnym sporem pomiędzy zarządem British Airways i ich pilotami. Z 4000 pilotów 93 proc. głosowało za podjęciem akcji protestacyjnej po odrzuceniu trzyletniej umowy o nowym wynagrodzeniu. Związek pilotów, BALPA, przekazał, że na razie nie ogłosi dat strajku, dopóki nie przeprowadzi dalszych rozmów z BA. Warto dodać, że sąd apelacyjny w zeszłym miesiącu utrzymał w mocy werdykt sądu najwyższego, który odrzucił twierdzenie Britisha jakoby głosowanie strajkowe było nieważne, umożliwiając Balpie kontynuowanie strajków, o ile zawiadomienie o nim zostanie wydane z dwutygodniowym wyprzedzeniem.